Są takie książki do których wraca się jak do starych
przyjaciół. Dla mnie tymi dobrymi znajomymi są m.in ksiażki Andrzeja
Sapkowskiego. Po raz pierwszy do Sagi o wiedźminie namówiła mnie moja
przyjaciółka ponad 10 lat temu. Do sagi wrócilam z dwóch powodów: po pierwsze
to moje ostatnie studenckie wakacje i niedługo czasu na czytanie będzie co raz
mniej, po drugie słyszała plotki, że AS zamierza napisać kontynuację Wiedźmina.
Ponowne czytanie Sagi zaczęłam od "Krwi elfów" i
kończę zbiorem opowiadań - najpierw "Ostatnie życzenie", wkrótce
zamierzam przeczytać "Miecz przeznaczenia".
Świat na ostrzu miecza. Oszałamiająca akcja, mistrzowskie
dialogi, sytuacje nie do zapomnienia. Wiedźmin nie jest rębajłą pokroju Conana.
To mistrz miecza i fachowiec czarodziejstwa strzegący moralnej i biologicznej
równowagi w cudownym świecie fantasy. Z woli Sapkowskiego w ów świat pełen
potworów i bujnych charakterów, skomplikowanych intryg i eksplodujących
namiętności wnosi Geralt nasze problemy, mitologie i nowoczesny punkt widzenia.
Staje się więc widzem i bohaterem, oskarżonym i sędzią, kochankiem i błaznem,
ofiarą i katem. Przewrotna literacka robota.
"Ostatnie życzenie" to zbiór opowiadań, który jest
wprowadzeniem w świat wiedźmina Geralta z Rivii. Książka składa sie z 6 odrębnych
opowiadań, przeplatanych fragmentami opowiadania głównego "Głos
rozsądku". Każde z nich uzupełnia wiedzę na temat wiedźmina, jego świata i
przyjaciół. Poznajemy Nenneke, Jaskra i Yennefer, a wydarzenia z opowiadania
"Kwestia ceny" mają kluczowe znaczenie dla całej fabuły cyklu.
Trudno napisać cos odkrywczego o "Ostatnim
życzeniu" czy całej sadze, gdyż były już chwalone chyba przez wszystkich.
Co dla AS-a stało się kluczem do sukcesu? Moim zdaniem przede wszystkim
wyraziste postacie i inteligentny humor. Sapkowski w mistrzowski sposob
rozprawia się też z legendami, bajkami i ludowymi powiedzonkami:
-Prawda. Północ blisko, ogieńprzygasa. Posiedzę jeszcze, zawsze najlepiej układało mi się rymy przy dogasającym ogniu. A potrzebuję dla mojej ballady
tytułu. Ładnego tytułu.
- Może "Kraniec świata"?
- Banalne - parsknął poeta. - Nawet jeśli to faktycznie kraniec, trzeba to miejsce określić inaczej.
Metaforycznie. Zakładam, że wiesz, co to metafora, Geralt? Hm... Niech pomyślę... "Tam,
gdzie..." Cholera. "Tam, gdzie..."
- Dobranoc - powiedział diabeł. (Andrzej Sapkowski "Ostatnie
życzenie" str.212)
Język jakim posługuje się autor to czysta poezja. dialogi skrzą
się od humoru i ironi (Geralt- Jaskier, Geralt- Nenneke!!). Do tego cały szereg
ciekawych postaci drugo i trzecioplanowych i cała masa "potworów", z
którymi walczy Geralt.
Nie moge doczekać się kiedy ponownie przeczytam "Miecz
przeznaczenia", ale będzie mi też przykro bo będzie to oznaczało, że z
Geraltem i spółką bedę się musiała na jakiś czas pożegnać. Mimo wszystko czekam
na kontynuację.
O, a ja zawsze czytam tę sagę rozpoczynając właśnie od opowiadań, dopiero potem Krew elfów i cała reszta ;)) W każdym razie Sapkowskiego uwielbiam i też wypatruję obiecanej przez niego książki :)
OdpowiedzUsuńCzytając po raz pierwszy zaczynałam od opowiadań, a teraz na odwrót :) Doczekaliśmy sie "kontynuacji" Achai to może i z Wiedźminem się uda?
UsuńSapkowski w książkach wciąż mi obcy, choć w planach mam zapoznanie się z jego twórczością. Jednak, że opowiadań nie darzę sympatią i podchodzę do nich z wielkim dystansem, to na razie spasuję.
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za opowiadaniami, ale te na prawdę warto przeczytać! A po za tym zawsze możesz zacząć od "Krwi elfów" :)
UsuńNiby mogę ;)
UsuńA ja jakoś nie mogę się przemóc do prozy Sapkowskiego... Nie wiem, czy ten zbiór by coś zmienił.
OdpowiedzUsuńHmmm proza Sapkowskiego jest bardzo specyficzna, może po prostu nie w Twoim stylu? Wiele jednak osób uważa, że to opowiadania wiedźmińskie są najlepsze z całej twórczości AS-a
UsuńUwielbiam Sapkowskiego, a szczególnie Wiedźmina. Coś pięknego:) Czekam, aż napisze kontynuację:)
OdpowiedzUsuńJa też :) Teraz musze sobie odświeżyć "Narrenturm"
Usuń