Zebrało się kilka książek, o których chciałam wam wspomnieć. Ostatni taki post ukazał się grubo ponad rok temu. Jednak będę chyba wracać do takich krótkich form...
"Księżyc nad Soho" Ben Aaronovitch
W przeciwieństwie do wielu innych blogerów pierwsza książka z cyklu o policjancie-czarodzieju Peterze Grancie, czyli "Rzeki Londynu" podobały mi się umiarkowanie. Dlatego do drugiego tomu poodchodziłam ostrożniej i ze zdecydowanie mniejszym entuzjazmem. Ale o dziwo "Księżyc nad Soho" podobał mi się bardziej niż jego poprzednik.
Minęło kilka miesięcy od dramatycznych wydarzeń, których bohaterami byli Grant, jego koleżanka po fachu Leslie, szef Nightingale oraz bóstwa Tamizy. Peter kontynuuje naukę magii, jednocześnie próbując znaleźć magiczne rozwiązanie problemów zdrowotnych Leslie i prowadząc śledztwo w sprawie tajemniczych zgonów londyńskich muzyków jazzowych.
Tym razem szybciej wdrożyłam się w lekturę i bardziej wciągnęłam w prowadzone przez Granta śledztwo. Nie jest to powieść od której nie mogłam się oderwać, ale muszę przyznać, że Aaronovitcha czyta się coraz lepiej, a obiecująca końcówka sprawiła, że z chęcią sięgnę po kolejny tom.
"Żywi i umarli" Nele Neuhaus
W moim prywatnym rankingu Nele Neuhaus zdetronizowała Camillę Lackberg w roli królowej obyczajowego kryminału ;) Niemiecka autorka w siódmym tomie dalej przyciąga uwagę i tworzy dobrą i zagmatwaną powieść.
Kiedy we Frankfurcie od strzału snajpera ginie staruszka, nikt nie spodziewa się, że to dopiero początek serii. Systematyczny i przerażająco dokładny morderca terroryzuje miasto, a policja wydaje się być bezradna.
Nele Neuhaus ma lekkie pióro, jej powieści czyta się błyskawicznie, choć to niezłe cegły. Ciekawa zagadka kryminalne, sympatyczne (prawie wszystkie) i dobrze zarysowane postaci głównych bohaterów i wartka akcja dają gwarancję dobrej zabawy.
Stephen King "Znalezione nie kradzione"
Stephen King znowu w formie, może nie takiej jak z najlepszych lat, ale drugą książkę z byłym detektywem Billem Hodgesem czyta się bardzo, bardzo dobrze. Tym razem Hodges gra rolę niewielką, w książce pojawia się zresztą dość późno, ale za to w kluczowym momencie. Głównymi bohaterami "Znalezione nie kradzione" są Morris Bellamy, który pod koniec lat 70 napada na słynnego pisarza Johna Rothsteina, okrada go i zabija oraz młody Pete Sauberg, syn mężczyzny poszkodowanego przez Mordercę z Mercedesa, który znajduje zakopane przez Bellamy'ego pieniądze i dzienniki pisarza. "Znalezione nie kradzione" nie jest typowym kryminałem, od początku wiadomo kim jest morderca, ale i tak z niepokojem obserwujemy wydarzenia z książki. Książka Kinga jest też hołdem dla literatury i wielkich amerykańskich twórców. Tak jak w "Misery" dostajemy czytelnika, z obsesją na punkcie stworzonej przez Rothsteina postaci, wręcz opętanego przez książkę.
To książka na raz, bo czyta się ją tak dobrze i płynnie, że nie sposób się oderwać. Polecam.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Neuhaus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Neuhaus. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 30 sierpnia 2015
czwartek, 23 lipca 2015
"Zły wilk" Nele Neuhaus
"Zły wilk" to szósta z kolei powieść niemieckiej pisarki Nele Neuhaus, której bohaterami są Pia Kirchhoff i Oliver von Bodenstein. Znana autorka tym razem podjęła mocny, choć może nieco oklepany temat, ale obroniła się i stworzyła trzymający w napięciu kryminał.
Grupka pijanych w sztok nastolatków natyka się na pływające w Menie ciało zamordowanej szesnastolatki. Mimo wysiłków policji okrutnie potraktowanej dziewczyny nie udaje się zidentyfikować. Znana prezenterka telewizyjna Hanna Herzman przypadkowo trafia na materiał życia, którym narazi się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Ślady prowadzą do fundacji Sonnenkinder prowadzonej przez wpływową rodzinę Finkbeinerów, znanych frankfurckich filantropów. W sprawę zamieszany jest też były adwokat, który po odsiedzeniu wyroku za pedofilię mieszka na obrzeżach miasta. Wszystkie te wątki łączą się w jeden, mrożący krew w żyłach finał.
"Zły wilk" to mocna książka, bo nic tak nie porusza ludzi, jak czytanie o krzywdzie dzieci. Kirchoff, Bodensteinowi i ich ekipie trafia się wyjątkowo paskudna sprawa. Gang pedofilski, w skład którego wchodzi bezwzględna śmietanka Frankfurtu, nie zawaha się użyć swych rozległych macek, by powstrzymać policję i prasę przed odkryciem prawdy.
Choć książkę oceniam wysoko, nie obyło się bez drobnych wpadek. "Zły wilk" jest powieścią jednak dość przewidywalną, uważny czytelnik domyśli się kto stoi za siatką pedofilów. In plus - ograniczenie wątku prywatnego Oliviera Bodenstiena i zastąpienie go znacznie ciekawszą Pią Kirchoff.
Polecam!
Grupka pijanych w sztok nastolatków natyka się na pływające w Menie ciało zamordowanej szesnastolatki. Mimo wysiłków policji okrutnie potraktowanej dziewczyny nie udaje się zidentyfikować. Znana prezenterka telewizyjna Hanna Herzman przypadkowo trafia na materiał życia, którym narazi się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Ślady prowadzą do fundacji Sonnenkinder prowadzonej przez wpływową rodzinę Finkbeinerów, znanych frankfurckich filantropów. W sprawę zamieszany jest też były adwokat, który po odsiedzeniu wyroku za pedofilię mieszka na obrzeżach miasta. Wszystkie te wątki łączą się w jeden, mrożący krew w żyłach finał.
"Zły wilk" to mocna książka, bo nic tak nie porusza ludzi, jak czytanie o krzywdzie dzieci. Kirchoff, Bodensteinowi i ich ekipie trafia się wyjątkowo paskudna sprawa. Gang pedofilski, w skład którego wchodzi bezwzględna śmietanka Frankfurtu, nie zawaha się użyć swych rozległych macek, by powstrzymać policję i prasę przed odkryciem prawdy.
Choć książkę oceniam wysoko, nie obyło się bez drobnych wpadek. "Zły wilk" jest powieścią jednak dość przewidywalną, uważny czytelnik domyśli się kto stoi za siatką pedofilów. In plus - ograniczenie wątku prywatnego Oliviera Bodenstiena i zastąpienie go znacznie ciekawszą Pią Kirchoff.
Polecam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)