sobota, 1 lutego 2014

Podsumowanie stycznia plus zapowiedzi

Dziś podsumowanie krótkie, bo całkowicie opadłam z sił pod koniec tego miesiąca. Ogarnęła mnie taka niemoc, że jestem w stanie tylko gapić się w ekran telewizora/komputera i spać. Nawet w drodze do pracy wolę drzemać niż czytać...

Oceansoul jednak kradnę pomysł na podsumowanie :)

Książkowo


W styczniu było dość różnorodnie, z czego jestem bardzo zadowolona. Nie trafił się też żaden gniot, najgorzej wspominam "Wiedeńską grę", która średnio przypadła mi do gustu. Skutecznie poprawiły mi humor i rozluźniły "Lista marzeń i "Nie mów nic, kocham cię". Najlepszą książką stycznia był reportaż Wojciecha Tochmana "Eli, Eli", dobrze będę również wspominała "Wołanie kukułki", ale o tym niedługo napiszę. Plany na luty? Dalsze ograniczanie biblioteki, tak żeby w marcu czytać swoje książki.

Filmowo

Dobrze zaczęłam ten rok jeśli chodzi o filmy. Widziałam sporo dobrych produkcji, tu również nie trafił się żaden gniot. Najlepiej oceniłam "Czas na miłość" - nowy, uroczy film Richarda Curtisa, "Wyścig" ze świetnym Danielem Bruhlem, "Najlepsze najgorsze wakacje" - pozytywny i uroczy film z dobrą ścieżką dźwiękową, "Zniewolonego" oraz świetnie zagrany "Sierpień w hrabstwie Osage".




Serialowo
  
W styczniu serca i umysły fanów na całym świecie, w tym też moje, opanował trzeci sezon brytyjskiego Sherlocka. Pierwszy odcinek podobał mi się bardzo. Dawno się tak nie śmiałam. Drugi i trzeci odcinek oceniłam trochę niżej, ale nadal jest to rozrywka na najwyższym poziomie. Jak jesteśmy przy brytyjskiej telewizji to widziałam również kryminał The Escape Artist ze świetnym Davidem Tenantem i Death Comes to Pemberley, wariację na temat Dumy i uprzedzenia. Dwie przyzwoite pozycje, ale raczej nie zostaną na długo w mojej pamięci. Nie wiem co jest z tym angielskimi aktorami, ale Toby Kebbell, jako Liam Foyle był fantastycznie psychopatyczny, a Matthew Good, jako Wickahm też miał szaleństwo w oczach. 
Z seriali amerykańskich zaczęłam oglądać True Detective od HBO, Pod kopułą na podstawie powieści Stephena Kinga, oraz Helix. Postaram się o nich napisać, gdy obejrzę całość.




A teraz moja lista zakupów na luty:











Jeśli znajdą się jakieś dodatkowe środki to chętnie powitam na półce, którąś z tych książek:



21 komentarzy:

  1. Dyktatorzy są też na mojej liście zakupowej:) I bardzo mi się marzy przeczytanie "Skazanych":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dyktatorzy" są na mojej liście chociaż dwie poprzednie książki autorki jeszcze nie przeczytane :P Ja też marzę o Skazanych, ale na razie jak dla mnie to trochę za drogo :/

      Usuń
  2. Ilościowo i jakościowo masz naprawdę dobry początek roku, zwłaszcza książek mogę tylko pozazdrościć. :)
    Z oglądaniem "True Detective" czekam na wszystkie odcinki pierwszego sezonu i wtedy od razu się biorę. Do tego czasu może nadrobię jeszcze jakieś miniseriale, bo choćby wspomniany "The Escape Artist" już długo za mną chodzi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś po równo wyszło w tym miesiącu :D Dziwne bo zawsze więcej czytam niż oglądam. Dobry pomysł z True Detective, ja oglądam w poniedziałki na HBO, ale ostatnio usnęłam jakoś w środku (nie wina serialu tyko zmęczenia) :/

      Usuń
  3. ,,Eli, eli" jest niesamowitą książką, bardzo poruszającą, choć nie jest ona najlepszym ,,dzieckiem" Tochmana. Gratuluję wyniku i trzymam kciuki za to, by luty był równie udany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znajdę trochę czasu to poszperam za starszymi książkami Tochmana. Dziękuję! :)

      Usuń
  4. "On wrócił" ma genialną okładkę!

    Muszę obejrzeć "Sierpień w hrabstwie Osage". Coraz bardziej mnie ten film ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że WAB zostawił oryginalną, niemiecką okładkę. W ogóle "On wrócił" to mój absolutny "must have" :)

      "Sierpień w hrabstwie Oseage" - świetny film, zdecydowanie nie komedia!

      Usuń
  5. Gratuluję wyników :)
    Ja czekam na "Samolot bez niej" i "Ostatnie dni dyktatorów".

    OdpowiedzUsuń
  6. Z zapowiedzi sporo fajnych tytułów widzę. Ach tylko szkoda, że doba z gumy nie jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wynik, nie masz co narzekać! :-) "Ostatnie dni dyktatorów" również mnie bardzo interesują.

    OdpowiedzUsuń
  8. "On wrócil" jest rewelacyjny. Ciekawe, jak zostanie odebrany w Polsce. Mam tez nadzieję, ze co raz wiecej osób przekona się, iz Carla Montero "wielką pisarką nie jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa :) "Wiedeńska gra" mnie nie powaliła, spodziewałam się czegoś znacznie lepszego, poza tym główna bohaterka strasznie mnie irytowała.

      Usuń
  9. Maya już zakupiłem. Na pewno wybiorę też Engera. I być może "Zimową opowieść".
    pozdrawiam !
    tommy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. May już w sprzedaży? Nie wiedziałam!

      Usuń
    2. I jeszcze ciekawi mnie ta książka :
      http://www.empik.com/dziedzictwo-tranter-kirsten,p1088888539,ksiazka-p
      tommy

      Usuń
  10. Obejrzałem "Czas na miłość" i od razu zaskarbił sobie moje serce. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wołania kukułki i Nie odchodź jestem ciekawa.
    Złodziejkę książek z kolei będę oglądać za kilka dni:)

    OdpowiedzUsuń