niedziela, 1 lutego 2015

Podsumowanie stycznia

Rok rozpoczął się dobrze, a nawet bardzo dobrze, przynajmniej pod względem czytelniczo-filmowym. Jeżeli chodzi o ilość przeczytanych książek to jest nieźle, choć mogłoby być lepiej. Dwie książki mam na ukończeniu, ale to już w lutym. Na szczęście jakościowo wypadło bardzo dobrze. W styczniu przeczytałam dwie książki polskich autorów, dwie autorów amerykańskich, dwie francuskich i po jednej angielskiej, niemieckiej i peruwiańskiej. 7 książek z biblioteki, jedna pożyczona i jedna własna w ramach wyzwania 12 książek na 2015 rok. Tu nadal słabo, ale staram się ograniczyć wypożyczone...



1. Marek Łuszczyna "Zimne. Polki, które nazywano zbrodniarkami" - lekki zawód, książka zbyt krótka... 6.5/10

2. Zygmunt Miłoszewski "Domofon" 7/10

3. Jessie Burton "Miniaturzystka" 7.5/10

4. Charlotte Link "Nieproszony gość" 6/10

5. John Williams "Profesor Stoner" 8/10

6. Dennis Lehane "Wypijmy, zanim zacznie się wojna" - 6.5/10

7. Mario Vargas Llosa "Dyskretny bohater" - 7/10

8. Jean-Christophe Grange "Kaiken" - 6.5/10

9. Pierre Lemaitre "Do zobaczenia w zaświatach" 7.5/10

Gorąco polecam "Profesora Stonera", "Miniaturzystkę" i "Do zobaczenia w zaświatach"!




Filmowo było chyba jeszcze lepiej. 14 obejrzanych filmów, w tym 3 w kinie.

1. Kapitan America: Pierwsze starcie 7/10

2. Kapitan America: Zimowy żołnierz 8/10

3. Good bye, Lenin 7.5/10

4. Trzecia gwiazda 7/10

5. Co robimy w ukryciu 7/10

6. Słowo na M 6.5/10

7. Whiplash 8/10

8. Dzikie historie 8/10

9. Gra tajemnic 8/10

10. Hobbit: Bitwa pięciu armii 7/10

11. Birdman 8/10

12. Wielka szóstka 7/10

13. Dumni i wściekli 7.5/10

14. Ziarno prawdy 7/10

Żaden film właściwie mnie nie zawiódł. Było kilka filmów przyzwoitych i kilka dość dobrych. Najwyżej oceniłam świetnie zagranego Birdmana i Whiplash, bardzo dobre, choć niemające szans na Oscara Dzikie historie i naprawdę nieźle zrealizowany film superbohaterski "Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz ".

Serialowo polecam The Missing i The Musketeers!

A co w lutym? Na pewno nie tak dobrze, jak w styczniu, bo znacząco przybędzie mi obowiązków, ale mam nadzieję przeczytać:


33 komentarze:

  1. Świetny wynik filmowy i książkowy! Polecam ,,Wyspę na prerii" :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Stoner super! Lemaitre mnie ciekawi. No i Cejrowskiego chciałabym w końcu przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę polecić zarówno Lemaitre - w wersji kryminalnej i niekoniecznie i Cejrowskiego też :)

      Usuń
  3. Gratuluję świetnych statystyk czytelniczo filmowych. Oby tak dalej. U mnie też nie najgorzej, choć jeśli chodzi o filmy to raczej kiepściutko. Po prostu wolę książkę niż oglądanie telewizji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Raczej takie się nie utrzymają, ale dobrze było tak zacząć rok :)

      Usuń
  4. Filmowo to naprawdę nieźle ci poszło:)Nic nie czytałam z twoich planów na luty, czekam więc na recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem zaskoczona, bo są miesiące kiedy prawie nie oglądam filmów :)

      Usuń
  5. Ja tez polecam te same ksiązki, haha. A na luty ciekawa jestem Twoich wrazen z "Dracha". Mam tez powiesc Tuca i "Snieg przykryje snieg".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa "Dracha", czy w ogóle przebrnę :P

      Usuń
  6. Świetne wyniki! :) Też miałam bardzo owocny styczeń, 8 książek i 26 filmów. I również większość udana.
    "Profesor Stoner" i "Miniaturzystka" chyba muszą trafić na moją listę zakupów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilość filmów powala w Twoim przypadku! Idziesz na rekord? :)

      Usuń
    2. Odkąd sobie zapisuję - to tak, to był mój absolutny miesięczny rekord. :) (Chociaż powyżej 20. już się parokrotnie zdarzyło). W skali roku - zobaczymy. Najwięcej miałam 164, będzie trudno przebić.

      Usuń
  7. jejku, jakie wyniki! Czyżbyś miała urlop?:)

    "Stonera" i "Miniaturzystkę" mam w planach od dawna, teraz dodałam do listy jeszcze "Do zobaczenia w zaświatach".
    A z filmów ww. widziałam sporo, a z tych co nie, na pewno "Ziarno prawdy" obejrzę, bo uwielbiam Szackiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam na początku roku parę dni :D

      "Ziarno prawdy" całkiem udane, Więckiewicz całkiem nieźle zagrał.

      Usuń
  8. Piękny wynik! "Miniaturzystkę" właśnie czytam i muszę przyznać, że mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne podsumowanie, bo dobry miesiąc za Tobą. Oglądałam kiedyś Good bye, Lenin i pewnie dałabym temu filmowi taką samą ocenę jak Ty ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jaki pierwszy miesiąc, taki cały rok ;)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Widzę, że miesiąc całkiem udany pod względem czytelniczym i filmowym. Na Hobbicie byłam w kinie i świetnie się bawiłam. Czytałam wiele mało pochlebnych opinii o tej produkcji, ale mi tam się podobało. Z Twojej listy widziałam jeszcze "Good bye, Lenin" - naprawdę dobry film, poza tym bardzo lubię Daniela Brühla. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Hobbit trochę zawiódł, ale bawiłam się całkiem nieźle, więc specjalnego hejtu nie ma. Też lubię Bruhla :)

      Usuń
  11. Zazdroszczę Zimnych i Nieproszonego gościa :))))
    I gratuluję wyników :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Alana Bradleya koniecznie ! Cykl z Flavią jest uroczy :)
    tommyknocker

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładnie Ci poszło :) Nie mówiąc o ilości filmów. Ale co ja widzę? SILOS <3 Wyspa na prerii! czeka Cię wspaniałe czytanie!

    OdpowiedzUsuń
  14. "Napracowałaś" się w styczniu, życzę równie owocnego lutego :)
    Myślałam nad książką Henriksena, ale już tyle pochwał, hymnów i peanów na cześć tego dzieła przeczytałam, że aż stałam się nieufna. Zainteresował mnie "Silos", i choć to s-f, to być może pomyślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale już wiem na pewno, że tak dobrze nie będzie.
      Henriksena skończyłam, ale jakoś ogromnie zachwycona nie jestem.

      Usuń
  15. Koniecznie muszę przeczytać ,,Profesora Stonera"! Gratuluję wyniku i życzę udanego lutego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A Profesora serdecznie polecam :)

      Usuń
  16. Ooo! Kochana! Same CUDOWNE tytuły! <3 <3 <3 "Miniaturzystka", "Kaiken" i "Dyskretny,,," już za mną, a Lehane już na mnie czeka, natomiast "Profesora Stonera" upoluję dla Taty na urodziny niebawem <3 :D Piękny miesiąc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie styczeń był cudny książkowo, dawno w jednym miesiącu nie czytałam tyle dobrych książek na raz :)

      Usuń