poniedziałek, 26 stycznia 2015

"Profesor Stoner" John Williams

Książka Johna Williamsa ma niezwykle ciekawą historię. Zapomniana na ponad 50 lat od pierwszego wydania, triumfalnie powróciła i stała się światowym bestselerem. Jak to możliwe, by ta niepozorna powieść o życiu amerykańskiego profesora literatury nagle podbiła serca tysięcy czytelników i krytyków literackich?


W powieści Williamsa poznajemy historię Williama Stonera, od wczesnej młodości aż do samej śmierci. Główny bohater książki Williamsa urodził się pod koniec XIX wieku w rodzinie biednych rolników z Missouri. Wysłany przez rodziców na uniwersytet na Wydział Rolnictwa odkrywa, że dużo bardziej pasjonuje go literatura. Stoner postanawia porzucić życie na wsi i związać swe życie z nauczaniem. Przez 5 lat pomieszkuje u krewnych matki, w zamian za wikt i opierunek tyra na ich farmie, jednocześnie studiując. Jego kariera jako wykładowcy zbiega się z I wojną światową. W przeciwieństwie do wielu swych kolegów nie decyduje się na zaciągnięcie do wojska. Wkrótce poznaje piękną Edith, córkę zamożnego bankiera, w której zakochuje się i prosi ją o rękę. Jednak to tylko chwilowy uśmiech losu, bowiem małżeństwo i praca nie przynosi Stonerowi spodziewanego szczęścia i satysfakcji, a raczej dojmującą samotność.

"Profesor Stoner" to mistrzowsko napisana powieść o miłości, samotności, bolesnych rozczarowaniach i literaturze. Stonera nie sposób nie polubić i nie współczuć mu. Jego małżeństwo, jakby z góry skazane na niepowodzenie, jest źródłem ciągłej udręki dla obydwojga. Edith Stoner to skomplikowana kobieta, wychowana w duchu surowej mieszczańskiej obyczajowości. Stoner z kolei miota się pomiędzy pożądaniem, a szacunkiem i pragnieniem szczęścia swojej żony. Od niepowodzeń w życiu prywatnym odrywa go na trochę praca, choć jak sam się przed sobą przyznaje przed śmiercią swój zawód traktował przez większość czasu obojętnie. Znaczącą część książki stanowi kariera naukowa bohatera - jego sukcesy i porażki, walka z dawnym kolegą i niespodziewana miłość, którą spotyka na uniwersyteckich korytarzach.

Jak dzisiejszym czytelnikom, przyzwyczajonym do szybkiej akcji i suspensu może podobać się książka o życiu jednego, dość przeciętnego profesora literatury? W czym tkwi magia prozy Williamsa? Każdy z Was, czytających ten tekst, będzie musiał przekonać się na własnej skórze, bo ja pozostaję w niemym zachwycie.

"Profesor Stoner" to pierwsza książka przeczytana w ramach wyzwania 12 książek na 2015 rok, a także bukowego wyzwania, jako: klasyka powieści amerykańskiej.

27 komentarzy:

  1. Krótka, konkretna i zachęcająca recenzja - chętnie zapoznam się z tą książką i przekonam się w czym tkwi jej magia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam zamiar osobiście przekonać się na czym polega magia tej książki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz mnie zaciekawiłaś i to bardzo, bo rzeczywiście fabuła zapowiada się przeciętnie, żeby nie powiedzieć nieciekawie, a jednak książka coś w sobie ma skoro Cię zauroczyła. Muszę się przekonać w czym tkwi jej moc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do końca nie jestem pewna na czym polega magia tej książki, ale jest na prawdę bardzo dobra :)

      Usuń
  4. Ja nie wiem, czy jestem zachwycona. Bylo mi szkoda Stoner'a, ale równoczesnie nie potrafilam zrozumiec jego biernosci wobec zycia. Byc moze sukces tej ksiazki po latach polega wlasnie na jej odmniennosci, na tym, ze brak w niej szybkiej akcji i suspensu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również było żal Stonera, ale w pewnym sensie rozumiałam go. Być może - więcej takich książek! ;)

      Usuń
    2. O, właśnie skończyłam i zgodzę się z Agnieszką.

      Usuń
  5. Słyszałam o tej książce, ale ciągle nie mogę się do niej przekonać, chyba jednak temat nie mój, ale jestem ciekawa magicznego stylu Williamsa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie ta powieść zauroczyła. Nie denerwowałam się na Profesora, na jego wybory i charakter. Był pogodzony ze sobą i światem - rzadkość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się nie denerwowałam, raczej było mi go żal...

      Usuń
  7. Wspaniała opowieść o dobrym, godnym, pokornym życiu i o walce o własne ideały. Ostatnie strony niesamowicie wzruszające. Absolutny hit moich zeszłorocznych lektur. A wszystko dzięki Agnieszce z Krimifantamanii !
    pozdrawiam
    tommyknocker

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój hit 2015 roku, w ogóle jakoś dobrze mi się ten rok książkowo zaczął :)

      Usuń
  8. Czeka na mnie. Wierzę w jej poziom i wartość, ufam recenzjom, ale...nadal czeka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Odkąd zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, miałam ochotę po nią sięgnąć :) Dobrze, że takie powieści są wznawiane, bo pewnie sama bym "Stonera" nie odkopała :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że w zalewie nowości takie książki są promowane :)

      Usuń
  10. Ciekawe czy i mnie zachwyci....

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam taką prozę. Szybka akcja wcale nie gwarantuje dobrej lektury. Za książką rozglądam się już od jakiegoś czasu. Bardzo cieszy mnie, że wydawnictwa wznawiają takie powieści.

    OdpowiedzUsuń
  12. Stoner wydaje mi się bardzo intrygującą postacią, a brak szybkiej akcji mi nie przeszkadza jeżeli książka ma do zaoferowania coś innego - wydaje się, że tutaj tak właśnie jest. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Historie o niepozornych ludziach są zazwyczaj najbardziej interesujące. Tacy maluczcy mają najwięcej do powiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zobaczyłam u Ciebie recenzje i wypozyczyłam książkę. Mam nadzieje, że mnie nie zawiedzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka była przyjemnym oderwaniem się od codzienności, ale nie zachwyciła :( Czasem potrzebna jest i taka książką. Pozdrawiam z Kaszub:)

    OdpowiedzUsuń