Rok rozpoczął się dobrze, a nawet bardzo dobrze, przynajmniej pod względem czytelniczo-filmowym. Jeżeli chodzi o ilość przeczytanych książek to jest nieźle, choć mogłoby być lepiej. Dwie książki mam na ukończeniu, ale to już w lutym. Na szczęście jakościowo wypadło bardzo dobrze. W styczniu przeczytałam dwie książki polskich autorów, dwie autorów amerykańskich, dwie francuskich i po jednej angielskiej, niemieckiej i peruwiańskiej. 7 książek z biblioteki, jedna pożyczona i jedna własna w ramach wyzwania 12 książek na 2015 rok. Tu nadal słabo, ale staram się ograniczyć wypożyczone...
1. Marek Łuszczyna "Zimne. Polki, które nazywano zbrodniarkami" - lekki zawód, książka zbyt krótka... 6.5/10
2. Zygmunt Miłoszewski "Domofon" 7/10
3. Jessie Burton "Miniaturzystka" 7.5/10
4. Charlotte Link "Nieproszony gość" 6/10
5. John Williams "Profesor Stoner" 8/10
6. Dennis Lehane "Wypijmy, zanim zacznie się wojna" - 6.5/10
7. Mario Vargas Llosa "Dyskretny bohater" - 7/10
8. Jean-Christophe Grange "Kaiken" - 6.5/10
9. Pierre Lemaitre "Do zobaczenia w zaświatach" 7.5/10
Gorąco polecam "Profesora Stonera", "Miniaturzystkę" i "Do zobaczenia w zaświatach"!
Filmowo było chyba jeszcze lepiej. 14 obejrzanych filmów, w tym 3 w kinie.
1. Kapitan America: Pierwsze starcie 7/10
2. Kapitan America: Zimowy żołnierz 8/10
3. Good bye, Lenin 7.5/10
4. Trzecia gwiazda 7/10
5. Co robimy w ukryciu 7/10
6. Słowo na M 6.5/10
7. Whiplash 8/10
8. Dzikie historie 8/10
9. Gra tajemnic 8/10
10. Hobbit: Bitwa pięciu armii 7/10
11. Birdman 8/10
12. Wielka szóstka 7/10
13. Dumni i wściekli 7.5/10
14. Ziarno prawdy 7/10
Żaden film właściwie mnie nie zawiódł. Było kilka filmów przyzwoitych i kilka dość dobrych. Najwyżej oceniłam świetnie zagranego Birdmana i Whiplash, bardzo dobre, choć niemające szans na Oscara Dzikie historie i naprawdę nieźle zrealizowany film superbohaterski "Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz ".
Serialowo polecam The Missing i The Musketeers!
A co w lutym? Na pewno nie tak dobrze, jak w styczniu, bo znacząco przybędzie mi obowiązków, ale mam nadzieję przeczytać:
Świetny wynik filmowy i książkowy! Polecam ,,Wyspę na prerii" :))
OdpowiedzUsuńDziś właśnie skończyłam :)
UsuńStoner super! Lemaitre mnie ciekawi. No i Cejrowskiego chciałabym w końcu przeczytać.
OdpowiedzUsuńMogę polecić zarówno Lemaitre - w wersji kryminalnej i niekoniecznie i Cejrowskiego też :)
UsuńGratuluję świetnych statystyk czytelniczo filmowych. Oby tak dalej. U mnie też nie najgorzej, choć jeśli chodzi o filmy to raczej kiepściutko. Po prostu wolę książkę niż oglądanie telewizji.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Raczej takie się nie utrzymają, ale dobrze było tak zacząć rok :)
UsuńFilmowo to naprawdę nieźle ci poszło:)Nic nie czytałam z twoich planów na luty, czekam więc na recenzje:)
OdpowiedzUsuńSama jestem zaskoczona, bo są miesiące kiedy prawie nie oglądam filmów :)
UsuńJa tez polecam te same ksiązki, haha. A na luty ciekawa jestem Twoich wrazen z "Dracha". Mam tez powiesc Tuca i "Snieg przykryje snieg".
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa "Dracha", czy w ogóle przebrnę :P
UsuńŚwietne wyniki! :) Też miałam bardzo owocny styczeń, 8 książek i 26 filmów. I również większość udana.
OdpowiedzUsuń"Profesor Stoner" i "Miniaturzystka" chyba muszą trafić na moją listę zakupów. :)
Ilość filmów powala w Twoim przypadku! Idziesz na rekord? :)
UsuńOdkąd sobie zapisuję - to tak, to był mój absolutny miesięczny rekord. :) (Chociaż powyżej 20. już się parokrotnie zdarzyło). W skali roku - zobaczymy. Najwięcej miałam 164, będzie trudno przebić.
Usuńjejku, jakie wyniki! Czyżbyś miała urlop?:)
OdpowiedzUsuń"Stonera" i "Miniaturzystkę" mam w planach od dawna, teraz dodałam do listy jeszcze "Do zobaczenia w zaświatach".
A z filmów ww. widziałam sporo, a z tych co nie, na pewno "Ziarno prawdy" obejrzę, bo uwielbiam Szackiego.
Miałam na początku roku parę dni :D
Usuń"Ziarno prawdy" całkiem udane, Więckiewicz całkiem nieźle zagrał.
Piękny wynik! "Miniaturzystkę" właśnie czytam i muszę przyznać, że mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajne podsumowanie, bo dobry miesiąc za Tobą. Oglądałam kiedyś Good bye, Lenin i pewnie dałabym temu filmowi taką samą ocenę jak Ty ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jaki pierwszy miesiąc, taki cały rok ;)
UsuńPozdrawiam!
Widzę, że miesiąc całkiem udany pod względem czytelniczym i filmowym. Na Hobbicie byłam w kinie i świetnie się bawiłam. Czytałam wiele mało pochlebnych opinii o tej produkcji, ale mi tam się podobało. Z Twojej listy widziałam jeszcze "Good bye, Lenin" - naprawdę dobry film, poza tym bardzo lubię Daniela Brühla. ;)
OdpowiedzUsuńMnie Hobbit trochę zawiódł, ale bawiłam się całkiem nieźle, więc specjalnego hejtu nie ma. Też lubię Bruhla :)
UsuńZazdroszczę Zimnych i Nieproszonego gościa :))))
OdpowiedzUsuńI gratuluję wyników :)
Dziękuję :)
UsuńAlana Bradleya koniecznie ! Cykl z Flavią jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńtommyknocker
Oj tak, Flawię bardzo lubię :)
UsuńŁadnie Ci poszło :) Nie mówiąc o ilości filmów. Ale co ja widzę? SILOS <3 Wyspa na prerii! czeka Cię wspaniałe czytanie!
OdpowiedzUsuńWyspa na prerii już za mną - super!
Usuń"Napracowałaś" się w styczniu, życzę równie owocnego lutego :)
OdpowiedzUsuńMyślałam nad książką Henriksena, ale już tyle pochwał, hymnów i peanów na cześć tego dzieła przeczytałam, że aż stałam się nieufna. Zainteresował mnie "Silos", i choć to s-f, to być może pomyślę.
Dziękuję, ale już wiem na pewno, że tak dobrze nie będzie.
UsuńHenriksena skończyłam, ale jakoś ogromnie zachwycona nie jestem.
Koniecznie muszę przeczytać ,,Profesora Stonera"! Gratuluję wyniku i życzę udanego lutego.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A Profesora serdecznie polecam :)
UsuńOoo! Kochana! Same CUDOWNE tytuły! <3 <3 <3 "Miniaturzystka", "Kaiken" i "Dyskretny,,," już za mną, a Lehane już na mnie czeka, natomiast "Profesora Stonera" upoluję dla Taty na urodziny niebawem <3 :D Piękny miesiąc!
OdpowiedzUsuńFaktycznie styczeń był cudny książkowo, dawno w jednym miesiącu nie czytałam tyle dobrych książek na raz :)
Usuń