Gabe Caleigh, jego żona Eve i dzieci: Cameron, Cally i Loren mieszkają w Londynie. Pewnego dnia Eve zabiera 5-letniego Camerona na plac zabaw. Tam pozwala sobie na chwilę słabości - zamyka oczy i na kilka minut zasypia na ławce, a w tym czasie chłopiec znika bez śladu. Po 11 miesiącach Gabe dostaje propozycję krótkoterminowego zlecenia i proponuje przeprowadzkę do małego portowego miasteczka. Mężczyzna wynajmuje starą, ponurą posiadłość Crickley Hall. Na miejscu rodzina poznaje Percy'ego Judda, który pracował tam trakcie wojny. Mężczyzna wydaje się zaniepokojony losem dziewczynek. Wkrótce po ich przyjeździe w domu zaczynają się dziać dziwne rzeczy - znika pies, Eve słyszy głos zaginionego syna, a Loren ma niepokojące sny, w których atakuje ją mężczyzna z laską. Z czasem zamieszkujące posiadłość zjawy zaczynają zagrażać rodzinie.
W czasie II wojny światowej w Crickley Hall okrutne rodzeństwo - Magda i Augustus Cribben prowadzi sierociniec dla dzieci ewakuowanych z Londynu. Do domu przyjeżdża Nancy - młoda nauczycielka, która od razu zauważa, że mężczyzna znęca się nad powierzonymi mu dziećmi, szczególnie małym Żydem Stefanem Rosenblaumem. Dziewczyna próbuje ratować sieroty, ale nie wierzy jej nikt, z wyjątkiem młodego chłopaka, Percy'ego Judda, który wkrótce zostaje powołany na wojnę.
Rzadko zdarza mi się oglądać horrory, ale lubię czasem filmy w gotyckim klimacie. "The Secret of Crickley Hall" to klasyczna historia o starym domu nawiedzanym przez duchy. Jak na mój gust serial był niezbyt straszny, ale za to nieźle zagrany. Ciekawie zagrała szczególnie Suranne Jones, w roli Eve, kobiety desperacko szukającej syna, która nie zawaha się narazić życia swojej rodziny. Znany z serialu Shetland Douglas Henshall przekonująco zagrał demonicznego Augustusa Cribbena.
Serial BBC to zbiór klisz znanych z wielu thrillerów i horrorów. A jednak w tym przypadku nie przeszkadzało mi to. Poruszył i przeraził mnie wątek sierot, którym nie chciał pomóc nikt oprócz młodej nauczycielki. Jej postaci, choć odrobinę przeidealizowanej, nie można było nie polubić, co jest zasługą ślicznej jak obrazek Olivii Cooke.
Ten serial może się Wam spodobać jeśli lubicie brytyjskie miniseriale i nie przeszkadzają Wam oklepane horrorowe motywy. Mi Sekret Crickley Hall podobało się umiarkowanie.
Trailer dla zainteresowanych:
Horrory jak najbardziej lubię :) Obejrzę i ten :)
OdpowiedzUsuńHorror w starym stylu kojarzy mi się z "W kleszczach lęku" Jamesa (tam też był gotycki klimat, stara posiadłość i dzieci), a że to całkiem dobre skojarzenie, a seriale BBC bardzo lubię, to chętnie kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńBędę musiała poszukać "W kleszczach lęku" :)
UsuńJa wciągam wszystko, co BBC wyprodukowało. Na starcie mają u mnie +7, a potem może być już tylko lepiej:) Powiedz mi proszę, gdzie mogę to cudo obejrzeć?
OdpowiedzUsuńTeż chłonę produkcje BBC :) Można znaleźć online :)
UsuńOkej, dzięki za podpowiedź:)
UsuńObejrzę, bo zapowiada się bardzo ciekawie, zapraszam http://qltura.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję, zajrzę :)
UsuńO, II wojna światowa, z chęcią obejrzę:)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie:). Kolejny raz!
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNie przeszkadzają mi oklepane horrorowe motywy, dlatego z ciekawością poznam kilka odcinków tego serialu.
OdpowiedzUsuńSą tylko 3 więc krótki seans :)
UsuńLubię takie seriale. Troche szkoda, że nie jest zbyt straszny, ale trudno jest w sumie utrzymać napiecie w kolejnych odcinkach, więc wcale nie jestem zaskoczony. Może obejrzę.
OdpowiedzUsuńNie zachęcam, ani nie zniechęcam, serial taki sobie, ale chyba warto zerknąć :)
UsuńBardzo lubię produkcje BBC. Tytuł brzmiał znajomo, i jak się okazuje serial powstał na podstawie powieści brytyjskiego autora horrorów Jamesa Herberta. Tej książki niestety jeszcze na polski nie przetłumaczono. /tommy/
OdpowiedzUsuń