sobota, 29 września 2012

Kłamca 3. Ochłap sztandaru Jakub Ćwiek

Gdy Lucyfer daje swym zastępom sygnał do rozpoczęcia Apokalipsy, anioły mają na to prostą szpiegowską receptę – załatwić Antychrysta. To nic, że kwili jeszcze w swym dziecinnym łóżeczku. Przykład starego dobrego króla Heroda nie odszedł przecież w zapomnienie – historia wciąż jest najlepszą nauczycielką życia.
Dla Lokiego – pierwszego cyngla skrzydlatych, taka misja to małe piwo. Ot, drobna robótka przed zaległym urlopem. Tyle że przez te podstępne elfy Antychryst zniknął, a w łóżeczku leży pokraczny odmieniec.
Urlop szlag trafił, i to gdy Czterej Jeźdźcy Apokalipsy właśnie ruszają...
Niosą WOJNĘ aniołów i demonów, w której giną... jak zwykle niewinni.
ZARAZA ogarnia Paryż, w Ameryce szaleje GŁÓD.
ŚMIERĆ czyha na każdym kroku, a komórka Kłamcy tym razem nie odpowiada.


Rzutem na taśmę udało mi się przeczytać zaplanowaną wcześniej lekturę w ramach wyzwania Trójka e-pik. Wybraną książką został Kłamca 3 Jakuba Ćwieka, czyli kontynuacja opowiadań o nordyckim bogu Lokim. W trakcie lektury zdziwiłam się trochę, zamiast kilku krótkich opowiadań, tak jak w poprzednich dwóch częściach, autor zaserwował czytelnikom jeden przewodni temat - Apokalipsę...

Lucyfer powraca i zbiera do walki Książęta Piekieł, Loki wyrusza na poszukiwania Antychrysta, Bachus poluje na Światowida, a Eros pilnuje Jenny w Paryżu. Tak zaczyna się trzeci tom cyklu o Kłamcy. Loki wraz z nieodłącznym Kłamczuchem, w poszukiwaniu diabolicznego bobasa, trafia do krainy elfów. Bóg wina i bóg miłości próbują przetrwać w świecie, który się wali. Na powierzchnię wypełzają zombie i inne potwory, psuje się jedzenie, a ludzie zaczynają chorować. A do tych wszystkich nieszczęść autor wkrótce dodaje walki Skrzydlatych z Upadłymi.

Nowa formuła nie do końca mi podpasowała. Wolałam zamknięte opowiadania Ćwieka, choć rozumiem, że temat Apokalipsy wymagał czegoś innego. Książka sprawiła, że uśmiechnęłam się parę razy, ale nie wzbudziła takiego entuzjazmu, jak dwie poprzednie. Zabrakło mi tria  Loki - Bachus - Eros i interakcji Loki - Michał.

Najgorsze w Ochłapie sztandaru było zakończenie - urwane jakby w połowie. Nie rozumiem do końca tego zabiegu. Trzeci tom przygód Kłamcy jest niestety trochę niespójny, ale "Kill'em all" i tak przeczytam.

2 komentarze:

  1. Ha! I mnie zaskoczyłaś, bo myślałam, że napiszę co innego. A tu niespodzianka, zachęciłaś mnie, i to bardzo! To pewnie przez tego Lucyfera...
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo no cóż cieszę się chyba :) cała seria mi się podoba, po prostu ta trzecia jakoś mi nie zagrała. Lucyfer jest hmm... specyficzny :D

      Usuń