niedziela, 28 kwietnia 2013

Laura Esquivel "Przepiórki w płatkach róży"

Tita, najmłodsza z trójki rodzeństwa, pochodzi z tradycyjnej meksykańskiej rodziny de la Garza, mieszkającej nieopodal granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Na ranczu silną ręką rządzi Mama Elena, owdowiała matka Tity i jej dwóch sióstr Rosaury i Gertrudis. Zgodnie z jej życzeniem Tita, jako najmłodsza córka nie może wyjść za mąż, gdyż jej obowiązkiem jest opieka nad matką aż do jej śmierci. Tita zakochuje się jednak, z wzajemnością w młodym sąsiedzie Pedrze. Gdy, Elena odmawia mu ręki najmłodszej córki, Pedro by być bliżej ukochanej godzi się ożenić się ze starszą siostrą Tity, Rosaurą. Tita, od najmłodszych lat wychowywana i karmiona przez kucharkę Nachę przejawia nadzwyczajne zdolności kulinarne. Jedzenie staje się dla niej sposobem wyrażenia emocji, a jej potrawy mają wręcz magiczne działanie.

Książka jest podzielona na dwanaście rozdziałów, a każdy z nich rozpoczyna przepis tradycyjnego dania meksykańskiej kuchni. Tita poprzez swoje niezwykle wyszukane dania (np. tytułowe przepiórki w płatkach róży, gwiazdkowe bułeczki czy champandongo) wyraża swoje uczucia, silnie oddziałując na wszystkich jedzących potrawy. Jeśli podczas gotowania była smutna, to bezbrzeżny smutek poczuje każdy degustujący danie, jeśli szczęśliwa, wpadnie w ekstatyczną radość.

Zdawało się, że za sprawą niezwykłej alchemicznej reakcji jej jestestwo rozpłynęło się w różanym sosie, w przepiórczym mięsie, w winie i we wszystkich zapachach unoszących się nad stołem. W ten sposób przenikała do ciała Pedra — lubieżna, pachnąca, gorąca, absolutnie zmysłowa.




Taka dokładnie jest ta powieść - lubieżna, pachnąca, gorąca, absolutnie zmysłowa. Prawie czuć zapach gotowanych potraw, które w tej książce mają niebagatelne znaczenie - pozwalają się porozumiewać dwojgu zakochanym, którym nie dane było być razem. Dzięki powieści Laury Esqiuvel czytelnicy mogą poznać odrobinę wspaniałej meksykańskiej, kuchni, tradycji, historii (akcja powieści toczy się w czasach Rewolucji Meksykańskiej) i wierzeń indiańskich, a także poznać koleje nieszczęśliwej miłości  Pedra i Tity.

Jest to jedna z moich ulubionych książek z nurtu realizmu magicznego. Polecam serdecznie! Książkę przeczytałam (ponownie) w ramach wyzwania Trójka e-pik.

7.5/10

12 komentarzy:

  1. A ja jednak wciąż się waham, czy zmierzyć się z tą książką, czy sobie ją odpuścić. Jeszcze przeczytam kilka innych opinii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj - przyjemna, zmysłowa i smaczna książka :)

      Usuń
  2. Wydaje się być całkiem ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bardzo ją lubię i gdybym miała to bym przeczytała jeszcze raz, ale niestety nie mam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż mogę powiedzieć... Czuję się niesamowicie zauroczona tą książką, choć jeszcze jej nie przeczytałam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie cierpię gotować i jakoś nie mogę się przekonać do książek i filmów z motywem kucharskim, jednak bardzo lubię realizm magiczny oraz taką tematykę książek, dlatego kiedyś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie lubię gotować, ale czytać i oglądać jak gotują już tak ;) Jeśli lubisz realizm magiczny to powinna Ci się spodobać.

      Usuń
  6. Ja gotować też nie lubię, dlatego tym bardziej cieszę się, że mój ukochany lubi :) Ale realizm magiczny to jeden z moich ulubionych nurtów, więc już sama nie wiem...

    OdpowiedzUsuń