poniedziałek, 16 lipca 2012

Łowcy głów

Norwesko - niemiecki film z 2011 roku powstał na podstawie książki Jo Nesbø o tym samym tytule. Tej książki nie czytałam, ale bardzo lubię powieści tego autora, których głównym bohaterem jest Harry Hole. Podobno amerykańskie wytwórnie są zainteresowane nakręceniem filmu na podstawie "Pierwszego śniegu".

Główny bohater filmu Roger zdaje się mieć wszystko, o czym trzydziestoletni mężczyzna mógłby marzyć – jest najlepszym norweskim headhunterem, ma przepiękną żonę prowadzącą ekskluzywną galerię oraz luksusową willę. Sęk w tym, że - aby wieść wystawne życie - Roger musi od czasu do czasu uzupełniać zasoby finansowe wymyślnymi kradzieżami dzieł sztuki. Pewnego dnia żona przedstawia mu przystojnego klienta Clasa Greve'a (znany z serii "Gra o tron" Coster-Waldau), który dzięki intratnej posadzie w koncernie elektronicznym, wszedł w posiadanie drogocennego obrazu. Planując perfekcyjny napad na rezydencję Greve'a, Roger nie przypuszcza nawet, że trafił na wyjątkowo trudnego i przebiegłego przeciwnika. (opis ze ze strony filmwebu)


"Łowcy głów" nie jest typowym kryminałem czy thrillerem. Główny bohater nie ma postury, czy charyzmy typowych hollywoodzkich postaci. Wręcz przeciwnie, swój nikły wzrost, jak sam mówi musi czymś rekompensować. Dlatego też i,  jak mu się przynajmniej wydaje, aby zatrzymać przy sobie piękną żonę, kradnie dzieła sztuki. Jednakże, żeby utrzymać wysoki standard życia jest zmuszony do wytężonej "pracy". Tak też poznaje przystojnego Clasa Greve, specjalistę od śledzenia ludzi. I tu zaczyna się robić na prawdę interesująco. Zabawa w kotka i myszkę Rogera i Clasa nadają filmowi tempa. Sceny "śmiertelnie" poważne przeplatają się ze scenami ocierającymi się o śmieszność (np. scena w toalecie czy z psem).

Nie jest to film wybitny, ale to solidnie zrealizowane kino akcji z domieszką humoru. I ten humor właśnie sprawia, że łatwiej strawić jest tych kilka idiotyzmów, które pojawiają się w fabule.





2 komentarze:

  1. Mąż mnie namawia. Bardzo lubi tego aktora, a mnie się z Princem Charmingiem z bajek kojarzy - chyba przez kwadratową szczęką. Obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też kojarzy się z Princem :) Niezłe kino akcji!

      Usuń