Leonard (Guy Pearce) poszukuje przestępcy, który zgwałcił i zamordował jego żonę. On sam w trakcie napadu doznał obrażeń, w wyniku których cierpi na rzadki, ale podobno prawdziwy, stan umysłu (pewnego rodzaju amnezję). Pamięta wszystko, co wydarzyło się do momentu morderstwa żony, ale nie jest w stanie zrelacjonować wydarzeń sprzed 15 minut. Aby posuwać się naprzód w swoim śledztwie, Leonard robi notatki na wykonywanych zdjęciach osób i przedmiotów, a co ważniejsze fakty tatuuje sobie na całym ciele.
W pierwszej scenie filmu Leonard zabija niejakiego Teddy'ego Gammela, który pomaga mu w poszukiwaniach zabójcy żony. Od tego momentu filmu "cofa się", a widzowie poznają wydarzenia sprzed morderstwa i wraz z Leonardem odkrywają prawdę. Początkowo połapanie się w fabule sprawiało mi pewną trudność, chwilę zajęło mi zorientowanie się odwrotnej chronologii wydarzeń i przyzwyczajenie się do tego zabiegu. Działa on jednak świetnie. Czarno-białe sceny przenikają się z kolorowymi, tworząc oryginalną i wciągającą, choć niełatwą historię. Memento oglądałam z narastającym niepokojem i fascynacją, zarówno historią, jak i sposobem jej przedstawienia. Nolan stworzył wciągający i genialny film ze świetną atmosferą, który pozostawił mnie całkowicie oszołomioną i zachwyconą. Serdecznie polecam - znakomity film!!
Mam go w planach, właśnie jako jeden z etapów nadrabiania klasykowych zaległości.
OdpowiedzUsuńPozostałe wymienione przez Ciebie filmy też muszę obejrzeć - poza 'Pulp Fiction' - kompletnie mnie nie przekonuje tak na pierwszy rzut oka.
Lubię Tarantino, więc nie wiem czemu tak długo zwlekałam z Pulp Fiction, to samo zresztą z Nolanem i Memento.
UsuńMuszę obejrzeć :) też mam straszne zaległości z klasyką ;/
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńNie widziałam tego filmu! Ale może zmobilizuję się razem z Tobą i obejrzę ;) "Ojca chrzestnego" też nie widziałam, ale "Pulp fiction" i "Fight club" gorąco Ci polecam!
OdpowiedzUsuńZmobilizuj się, bo to dobry film :) Fight club planuję na przyszły tydzień :)
UsuńMoże dziś wieczorem go obejrzę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSporo filmów mam na koncie, ale o tym słyszę po raz pierwszy. Brzmi nieźle ;)
OdpowiedzUsuńŁukaszu obejrzyj! :)
UsuńDobra! ;*
UsuńTo czekam na recenzję ;)
UsuńAż recenzję, nie no, bez przesady :D
UsuńNo dobra, to chociaż daj znać czy Ci się podobał :P
UsuńMoże kiedyś ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo fajny pomysł z klasyką kina, "Memento" już sobie zapisałam :)
OdpowiedzUsuńFilmy Tarantino absolutny majstersztyk, więc dużo dobra przed Tobą. "Ojciec Chrzestny" natomiast, to obowiązek :)
Nie wiem czy akurat Memento mieści się w pojęciu "klasyka", ale to dobry film :) "Ojca chrzestnego" czytałam i baaardzo mi się podobał, więc o filmie też się tego spodziewam :)
UsuńBardzo dobry.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuńja też wciąż mam duże zaległości i raz po raz, przy odrobinie większej ilości czasu staram się je nadrabiać, ale tego czasu wciąż jest za mało!
OdpowiedzUsuńDoba jest zdecydowanie za krótka :)
UsuńU mnie filmowo też słabo, ale zaczynam coś tam działać w tym kierunku :) Ostatnio jednak wkręciłam się w Hannibala i chwilowo porzuciłam filmy na rzecz serialu :) Memento natomiast wydaje mi się świetną produkcją i chętnie zobaczę :)
OdpowiedzUsuńHannibala widziałam pierwszy sezon i kilka odcinków drugiego, ale nie wciągnął mnie aż tak bardzo. Bardzo lubię oglądać seriale, dlatego tak kiepsko u mnie z filmami.
Usuń