To już ostatnie podsumowanie jakie mi zostało. W 2015 roku obejrzałam 72 filmy i częściej chodziłam do kina - 13 razy (raz w ramach Warszawskiego Festiwalu Filmowego - Sieroty z Eldorado , dwa razy na Sztuce brytyjskiej na wielkim ekranie - Wyspa skarbów, Hamlet). Kolejny filmowo udany rok.
Styczeń, tradycyjnie, był jednym z najbogatszych filmowo miesięcy. Zaczęłam, całkiem przyjemnie, od blockbustera Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz. Później było jeszcze lepiej, obejrzałam nominowane do Oscara filmy: Whiplash, Dzikie historie, Grę tajemnic i Birdman, humor poprawiła mi sympatyczna brytyjska produkcja Dumni i wściekli.
W marcu nadrobiłam znakomity thriller - Szósty zmysł, a w kwietniu smutny koreański dramat A Moment to Remember oraz amerykański Motyl Still Alice. Maj przyniósł rozrywkę w postaci Kingsman: Tajne służby. Latem królowały blockbustery - bardzo dobry, widowiskowy Mad Max: Na drodze gniewu i zabawny Ant Man. We wrześniu, w ramach nadrabiania, obejrzałam Fridę, październik należał do pięknej animacji Pixara - W głowie się nie mieści. W listopadzie najlepsze były Everest i Steve Jobbs. Grudzień upłynął zdecydowanie pod znakiem Gwiezdnych wojen - przypominałam sobie IV, V i VI część, a w kinie byłam na rewelacyjnej VII. W grudniu obejrzałam też widowiskowego Gladiatora i Marsjanina, a także Rozważną i romantyczną i powtórkowe Smażone zielone pomidory.
Choć był to bardzo dobry rok, nie uniknęłam filmów słabych, wśród których królowały: mocno przeciętne Pixele, Fantastyczna Czwórka, Kraina Jutra, Hitman: Agent 47, Polowanie na prezydenta i Siódmy syn, nieśmieszny Bezwstydny Mordecai, bardzo słaby Jupiter: Intronizacja, nudne i bez ikry Pięćdziesiąt twarzy Greya.
O filmowych planach pisałam jeszcze w 2015 roku, tradycyjnie chcę jeszcze częściej chodzić do kina i obejrzeć filmy nominowane do Oscara.
Serialowo był to wyjątkowo udany rok. Najlepsze w 2015 były 3 nowe seriale od platformy Netflix : Orange is the New Black, opowieść o dobrze sytuowanej mieszkance Nowego Jorku, która trafia za kratki oraz 2 produkcje o superbohaterach: Daredevil i Jessica Jones, oraz jeden serial starszy, nadrobiony w wakacje, czyli epicka Kompania braci.
Co jeszcze ciekawego można było obejrzeć w telewizji? Na pewno warto zwrócić uwagę na Sense8, kolejną produkcję Netflixa, Into the Badlands - serial stacji AMC, niestety jedynie sześcioodcinkowy, szkoda, bo miał spory potencjał, dla fanów Wiingów - historyczny The Last Kingdom i musical - Galavant. Do skończenia został mi 2 sezon Fargo, Flesh and Bone oraz The Man in the High Castle - na podstawie książki Dicka, ciekawie zapowiada się też serial sci-fi The Expanse.
Jak u Was wyglądał rok 2015? Który serial/film zdobył Wasze serca?
"Fargo" super, jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Dla mnie jednak 2015 oznacza przede wszystkim koniec "Mad Men" :( Polecam Ci ostatnią produkcję BBC na podstawie "I nie było już nikogo" Christie - super jest! I gra Aidan Turner! Może oglądałaś "Poldark" i już go znasz? :) "Orange is the new black" jest super!
OdpowiedzUsuńZ zeszłorocznych nominacji najbardziej mi się "Whiplash" podobało, a z ostatnio obejrzanych "Everest", "Praktykant", "Marsjanin", obejrzałam też wszystkie części "Staw Wars" :)
Fargo - widziałam dopiero 3 odcinki, ale zapowiada się ciekawie. Mad Mana nigdy nie oglądałam, może na emeryturze to zrobię jak będę miała masę czasu :P "I nie było już nikogo" mam w planach, podobnie jak Poldark :D
UsuńStar Wars rządzą ;)
Rewelacyjny wynik, też uwielbiam kino ;) Oglądałam sporo z Twoich wyliczanek ;) Ale koniecznie muszę zobaczyć jeszcze "Dzikie historie".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Serdecznie polecam Dzikie historie! :)
UsuńJeny, tyle filmów to ja nie obejrzałam chyba nawet w ciągu pięciu lat:) Do kina chodzę raz w roku i to przy dobrych wiatrach:D A telewizji praktycznie nie oglądam wcale. Jeżeli udało mi się obejrzeć z 10 filmów (całych i takich, które chciałam) to mogę uważać się za szczęściarę:) Gratuluję! Ja chciałabym obejrzeć ostatniego MadMaxa.
OdpowiedzUsuńI dlatego masz więcej czasu na czytanie ;) Mad Maxa polecam, widowiskowy film :)
UsuńMuszę zacząć liczyć ile razy w danym roku byłam w kinie ;) Oglądam zdecydowanie mniej filmów niż ty, ale mam plan to zmienić w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :)
UsuńJa w zeszłym roku obejrzałam 80 filmów i kilka powiela się z Twoją listą. Uwielbiam "Orange is the new black" :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
No to "prawie" tyle samo :) Ja również :)
UsuńMnie także udało się obejrzeć sporo filmów w 2015, jednak w większości były to przeciętniaki :) Na wyróżnienie zasługują: Układ zamknięty, Carte Blanche, Teoria wszystkiego, Chce się żyć i nieco starszy tytuł Buntownik z wyboru :) Kontynuowałam oglądanie kolejnych Bondów i rozpoczęłam przygodę z Batmanami :)
OdpowiedzUsuńPozostałych nie widziałam, ale Buntownik z wyboru jest świetny! Bondy i Batmany to chyba nie moja bajka :)
UsuńMnóstwo tu u Ciebie filmów, które dopiero mam w planach. O serialach nawet nie mówię, bo jak zwykle mam tyły. ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam tyły, szczególnie w filmach ;)
UsuńKinowo obracamy się w podobnym klimacie :-) Zgadzam się też z tym, że Hitman. Agent 47, Jupiter. Intronizacja i Siódmy syn, to kiepskie filmy. Za to podobała mi się Kraina Jutra i o dziwo Pięćdziesiąt twarzy Greya :D Jest to o tyle zaskakujące, że pierwszy tom ledwo przetrwałam, a reszty nie zamierzam dotykać.
OdpowiedzUsuńU mnie z serialami kiepsko, zazwyczaj zaczynam, a nie kończę. Teraz na tapecie mam The Orginals (nic nie poradzę, że lubię wampiry) i mam nadzieję, że wytrwam do ostatniego sezony, bo krwiopijcy przypadli mi do gustu :-)
Serio Grey Ci się podobał - ja się wynudziłam, tam się nic nie działo :P Ale muzyka była niezła.
UsuńThe Originals nawet nie zaczynałam, bo The Vampire Diaries w pewnym momencie strasznie mnie znudziło :P
Ja obejrzałam tylko 33 filmy, w tym 7 w kinie :) ,,Whiplash" i ,,Dzikie historie" były jednymi z najlepszych :)
OdpowiedzUsuń33 to całkiem sporo :)
Usuń