"Dożywocie" - książka, którą zna chyba każdy blogger książkowy, choćby ze słyszenia. Postanowiłam przekonać się w końcu o co chodzi w całym tym zamieszaniu. Już wiem dlaczego pierwszy nakład został wykupiony (i drugi chyba też) i wcale się nie dziwię. Dawno nie bawiłam się tak dobrze.
Konrad Romańczuk, młody pisarz, po nieznanym mu bliżej krewnym dziedziczy dom stojący w samym środku lasu. Swym rozklekotanym tico wyrusza do Lichotki by zapomnieć o pięknookiej Majce. Na miejscu czeka go niespodzianka. Stary, zbudowany w gotyckim stylu domek ma bowiem dość niezwykłych domowników, czy też raczej dożywotników. Przede wszystkim Licho - Anioł Stróż w bamboszkach i w koszulce z Myszką Miki o mentalności dziecka, cztery utopce, nieznośnie poetyckie widmo, czyli panicz Szczęsny, kochający gotować potwór z otchłani Krakers i różowy Rudolf Valentino. Lepiej nie mogło się zacząć, prawda?
Im dalej w las tym lepiej. Marta Kisiel rozkręca się ze strony na stronę, jej postacie budzą pokłady sympatii, nawet (a może zwłaszcza) Szczęsny, a dialogi skrzą humorem. Jest absurdalnie, sympatycznie i zabawnie. Pokochałam Lichotkę i jej mieszkańców i zdecydowanie chcę więcej!
"Dożywocie" to klasyk. I odlot totalny. Śmiech gwarantowany od pierwszej do ostatniej strony.
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Byłam zdumiona tym, że aż tak mi się podoba :)
UsuńJa zaczęłam od "Nomen Omen", bo też chciałam się przekonać, o co chodzi z tą autorką. Teraz już wiem;)
OdpowiedzUsuńI jak się podobało "Nomen Omen"?
UsuńKsiążka jest świetna. Zabawna i momentami wzruszająca. Pochłonęła mnie od pierwszych stron :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :D
houseofreaders.blogspot.com
Zgadzam się :)
UsuńJuż od dawna mam w ją w planach :) Aż mi wstyd, że książka polskiej autorki, która zbiera tyle dobrych opinii jeszcze nie wpadła w moje ręce.
OdpowiedzUsuńTo bardzo specyficzna lektura, ale warto :)
UsuńCudo, cudo :)
OdpowiedzUsuńA Ałtorka już tworzy drugą część...
Nie mogę się doczekać :)
UsuńNie mogę się przekonać do Dożywocia, książkę mam już dobrych kilka lat, ale po prostu co się do niej zbliżam, to mnie coś odpycha. Nie wiem kiedy przełamię to swoje uprzedzenie.
OdpowiedzUsuńJa też nie bardzo chciałam czytać, bo wiadomo, że jak się wszyscy zachwycają to... :) Książka jest bardzo specyficzna, albo bardzo Ci się spodoba, albo rzucisz ją w kąt :)
UsuńWidziałem ostatnio na wyprzedaży w empiku i tak się zastanawiam, czy ta książka przypadłaby mi do gustu...
OdpowiedzUsuńtommy z Samotni
Musze przejść się do "swojego" empiku i poszukać, bo miałam egzemplarz z biblioteki. Bardzo jestem ciekawa czy by Ci się spodobała.
UsuńCzekam na drugą część i na "Nomen omen" poluję. :) Ciekawa jestem, czy będzie równie zabawnie i wciągająco. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No właśnie "Nomen Omen" trudny do zdobycia :(
UsuńPoznać chociaż jedną książkę tej autorki to mój plan na 2016 rok :) Jestem ciekawa, skąd bierze się ich fenomen :)
OdpowiedzUsuńDobry plan! :)
UsuńHeh, a mnie chyba całe to zamieszanie ominęło, bo nie słyszałam ani o autorce, ani o książce... Teraz jednak muszę nadrobić tę niewiedzę i coś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKupa śmiechu gwarantowana - polecam :)
UsuńW planach już jest, ale najpierw "Nomen omen" ;) Dobrze się tak przy książce pośmiać :)
OdpowiedzUsuń"Nomen Omen" też bym chętnie przeczytała :)
UsuńPo jego lekturze jeszcze bardziej mam chęć na "Dożywocie" ;)
UsuńMuszę sięgnąć po książki tej autorki, na wielu blogach czytam pochlebne opinie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
Usuń