Gustaw Klimt urodził się w 1862 roku, w Baumgarten, niedaleko stolicy Austro-Węgier - Wiednia. Jest on jednym z najbardziej znanych przedstawicieli symbolizmu, założycielem stowarzyszenia artystów zwanego Wiedeńską secesją. Książka Constanzy Nieto Yusty i Genovevy Tussel zawiera nie tylko obszerną biografię tego znanego artysty, ale przede wszystkim obszerny opis jego bogatej i różnorodniej twórczości. Klimt pozostawił po sobie 320 dzieł - obrazów, szkiców i fresków. W swoich pracach Klimt łączył motywy z różnych kultur. Interesowała go sztuka bizantyjska, sztuka dalekiego wschodu, czy włoski renesans. Posługiwał się różnymi materiałami - złotem, srebrem, kamieniami szlachetnymi i stworzył swój własny, niespotykany wcześniej styl.
Klimt był bardzo tajemniczym człowiekiem. Sam mówił: "Ten, kto chce się o mnie czegoś dowiedzieć [...], powinien uważnie przyjrzeć się moim obrazom i na tej podstawie próbować się zorientować, kim jestem i czego chcę."* Wielką rolę w twórczości austriackiego malarza odegrały kobiety. Inspirowały go zarówno postacie autentyczne (Portret Adeli Bloch-Bauer, Portret Emilii Floge, Portret Sonji Knips i wiele innych), jaki i mitologiczne (Pallas Atena, Nuda Veritas), literackie (Judyta I) oraz kobiece personifikacje (Muzyka I, Nadzieja I, Medycyna).
źródło |
Najbardziej znanym dziełem Gustawa Klimta jest powstały w tzw. "złotym okresie" "Pocałunek" (1907-1909), ozdobiony płatkami złota. Obraz przedstawia zatraconą w pocałunku parę na skraju ukwieconej łąki. Obraz ten można obejrzeć w Galerii Austriackiej Belvedere w Wiedniu.
źródło |
* Constanza Nieto Yusta, Genoveva Tussel "Klimt. Życie i twórczość" str. 5
Za książkę dziękuję wydawnictwu Solis!
Tym razem raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWczoraj dobre kilkanaście minut stałam przy tej książce w Empiku. Uwielbiam albumy malarskie przedstawiające też biografie wybitnych artystów. Klimt zdecydowanie zasługuję na coś więcej, niż tylko obecność na hipsterskich koszulkach.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zasługuje! Cieszę się, że mam tę książkę na swojej półce.
UsuńSłyszałam o tej książce, a jakże by nie! :) Myślę, że jest warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńKsiążka akurat nie dla mnie, ale spodobał mi się ten cytat: "Ten, kto chce się o mnie czegoś dowiedzieć [...], powinien uważnie przyjrzeć się moim obrazom i na tej podstawie próbować się zorientować, kim jestem i czego chcę." Wygląda tak kobieco: - Kochanie, co się stało?
OdpowiedzUsuń- Sam się powinieneś zorientować :D
Pfff no pewnie, że tak - faceci powinni wyczuwać o co chodzi :P
UsuńRaczej nie;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zobaczyłabym tę książkę na swojej półce:)
OdpowiedzUsuńKoleżanka z liceum zrobiła reprodukcję tego obrazu, mega to wyglądało. Klimt kojarzy mi się z Wiedniem i z muzeum, do którego nie poszłam, bo zabrakło mi pieniędzy :P
OdpowiedzUsuńNo to jest powód żeby do Wiednia wrócić! :)
UsuńIdealna pozycja na prezent dla artystycznej duszy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Myśli skrzętnie ukryte...
Dokładnie tak :)
UsuńKiedyś miałam taki plan, żeby nadrobić zaległości z dziedziny sztuki, ale niestety na planie się skończyło. Wszystkiego się niestety nie da ogarnąć. :(
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała nadrobić, ale niestety brak czasu...
UsuńOooo bardzo chętnie podkradłabym Ci ten tom :D
OdpowiedzUsuńW dzidzinie sztuki niestety zbyt dużą wiedzą popisać się nie mogę, ale doceniam tak przemyślanie wydawane albumy. :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń