niedziela, 19 maja 2013

"Sekret drzewa oliwnego" Courtney Miller Santo


Pomysł na książkę pojawił się w głowie Courtney Miller Santo  po narodzinach jej córki, piątego pokolenia w rodzinie. Prababka autorki zmarła w wieku 104 lat, a ostatnie dwadzieścia lat mieszkała w Corning, małym miasteczku w Północnej Kalifornii, które jest znane ze swoich gajów oliwnych. Courtney Miller Santo jest dziennikarką, autorką opowiadań, a "Sekret drzewa oliwnego" to jej debiutancka powieść.

"Sekret drzewa oliwnego" to książka o trudnych relacjach międzyludzkich. Książka podzielona jest na pięć części, których bohaterkami są Anna, Bets, Callie, Deb i Erin. Historia zaczyna się od mającej 112 lat nestorki rodu Anny, którz pragnie zostać najstarszą osobą na świecie. Mimo podeszłego wieku zachowała trzeźwość umysłu i dobrą formę fizyczną. Anna jest pierwszą z rodu niezwykle żywotnych kobiet z rodziny Kellerów. Razem z nią, na farmie oliwkowej Hill House w dolinie Sacramento mieszka dziewięćdziesięcioletnia córka Bets i sześćdziesiokilkuletnia wnuczka Callie. Kobiety łączą skomplikowane relacje, które widać szczególnie po powrocie Erin, wnuczki Callie, oraz jej matki Deb, która siedziała w więzieniu za zabójstwo męża. Skrywane od lat tajemnice wychodzą na światło dzienne wraz z doktorem Hashmim, genetykiem zafascynowanym długowiecznością pierworodnych córek tej niezwykłej rodzinny. Jego przybycie wyzwoli lawinę wydarzeń, której nikt się nie spodziewał.
  
Chyba niewielu z nas ma szansę dobrze poznać swoich pradziadków, nie mówiąc o dalszych członkach rodziny. Dwudziestoczteroletnia Erin nie tylko poznała swoją praprababkę Annę i prababkę Bets, ale została przez nie wychowana. Domniemany gen długowieczności pozwolił jej i czytelnikom poznać interakcje pomiędzy kilkoma pokoleniami kobiet z jednej rodziny. Courtney Miller Santo daje głos każdej ze swoich bohaterek, poczynając od głowy rodu, po najmłodszego członka rodziny. Każdy rozdział pozwala poznać różne punkty widzenia i perspektywy, odkrywa skrywane przez kobiety tajemnice, a dzięki licznym retrospekcjom daje wgląd w przeszłość kobiet .  Każda z bohaterek książki jest inna, wyjątkowa, nie każdą polubiłam, ale autorce udało się stworzyć pięć różnych, ciekawych osobowości. "Sekret drzewa oliwnego" skupia się na szczególnych i zazwyczaj trudnych relacjach jakie łączą matki i córki. Wyraźnie wyczuwalne jest napięcie i animozje pomiędzy bohaterkami, które nie potrafią się między sobą dogadać.    

 "Sekret drzewa oliwnego" jest dobrą powieścią obyczajową z interesującymi bohaterkami, ale jeśli mam być całkowicie szczera to czegoś mi w niej zabrakło. Szkoda, że autorka nie rozwinęła wątków najciekawszych postaci - Anny, Bets i Deb, która według mnie została potraktowana po macoszemu. Nie jest to typowa saga rodzinna, chłodne relacje między bohaterkami sprawiły, że nie potrafiłam zaangażować się w tę historię i przejąć ich losami. Szkoda, bo początek zapowiadał się bardzo dobrze.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Trójka e-pik jako powieść obyczajowa z wątkiem zagmatwanych relacji rodzinnych.

7/10

12 komentarzy:

  1. Rzadko sięgam po powieści obyczajowe, ale może dam jej szansę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię prozę obyczajową i sagi rodzinne, więc pewnie, prędzej czy później, przeczytam i tę książkę. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie mi też czegoś w tej książce zabrakło. Z pewnością nie jest to typowa saga, aczkolwiek dużo się działo, więc na nudę nie można było narzekać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytało się lekko i faktycznie dużo się działo :)

      Usuń
  4. Słyszałam o tej książce już jakiś czas temu, ale nie miałam nigdy okazji jej przeczytać. Nie widziałam też jej w mojej bibliotece. Nie jestem pewna, czy mam ochotę czytać kolejną książkę pod rząd o zagmatwanych więziach rodzinnych, ale zapamiętam sobie ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytanie pod rząd kilku książek o podobnej tematyce to chyba faktycznie nie najlepszy pomysł :)

      Usuń
  5. Recenzja naprawdę zachęca do przeczytania ksiązki. Oby tylko się nie okazało, że recenzja była bardziej ciekawa od samego tytułu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Myślę, że książka jednak ciekawsza ;)

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  6. Hmmm... ja chyba nie chciałabym być długowieczna :) Na obecną chwilę starość mnie nieco przeraża, a co dopiero myśl o tym, że miałabym w niej trwać i trwać, i trwać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba też wolałabym nie żyć baardzo długo, ale pewnie z biegiem czasu nam się to zmieni ;)

      Usuń