Oskarżony o zamordowanie swojej pasierbicy mężczyzna popełnia samobójstwo. Zmarły zostawia list zaadresowany do inspektor Amai Salazar, policjantki, która przyczyniła się do jego zatrzymania. List zawiera tylko jedno słowo: tarttalo, które w mitologii baskijskiej oznacza cyklopa ludojada. Kilka miesięcy później zbezczeszczony zostaje kościół w Arizkun, a na miejscu znalezione zostają kości dziecka. Sprawa zostaje przydzielona świeżo upieczonej matce - inspektor Salazar. Równocześnie Amaia prowadzi śledztwo w sprawie niebezpiecznego podżegacza - psychopaty namawiającego do morderstw i obcinającym ofiarom ręce. Wszystkie trzy sprawy łączą się w jedno, a we wszystko zostaje wmieszana rodzina młodej policjantki.
"Świadectwo kości" to druga powieść Dolores Redondo rozgrywająca się w malowniczej dolinie Baztan. Główną bohaterką jest Amaia Salazar, dobrze znana z "Niewidzialnego strażnika". Po rozwiązaniu trudnej sprawy seryjnego mordercy basajuana, policjantka musi ponownie powrócić do rodzinnego miasteczka - Elizondo. Amaia wciąż nie może poradzić sobie z traumatycznymi wspomnieniami z dzieciństwa. Problem pogarsza jeszcze jej nowa sprawa, gdyż podżegacz zdaje się dobrze znać historię rodziny Salazar. Rodzinne tajemnice wychodzą na jaw. Autorka w historię wplata elementy mitologii baskijskiej. Do basajuana - mitycznego olbrzyma Pana Lasu i Mari - bogini przyrody dołącza tarttalo - mitologiczny cyklop ludojad.
Redondo za drugim razem mnie nie zawiodła. Historia jest ciekawa i sprawnie napisana, na początku akcja książki toczy się spokojnie, ale pod koniec pędzi na łeb na szyję. Autorka przewidziała kilka zwrotów akcji i jestem ciekawa, jakie niespodzianki naszykowała dla swych czytelników w trzecim tomie. To co najbardziej podobało mi się zarówno w tej, jak i w poprzedniej części to elementy mitologii baskijskiej. Redondo pokazała jak silnie zakorzenione są w mieszkańcach doliny dawne wierzenia i jaką pełnią rolę. Dodatkowo elementy fantastyczne dodały tej historii wiele oryginalności.
Serdecznie polecam!
Bardzo dobra powiesc! A trzecia czesc to prawdziwa jazda bez trzymanki. Zakonczenie jest nieprzewidywalne, tempo szybkie, pada deszcz, a Opus Dei mataczy. Nie wyszlo jeszcze po polsku?
OdpowiedzUsuńJest po polsku i nawet już mam, niedługo będzie w czytaniu :)
UsuńObiecałam sobie, że zapoznam się z twórczością Redondo ze względu na mitologię, która wydaje się tutaj ciekawym dodatkiem. I widzę, że muszę słowa dotrzymać skoro druga powieść trzyma poziom :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dość oryginalna powieść kryminalna na naszym rynku, dlatego zachęcam :)
UsuńJuż niedługo! Nie mogę się doczekać i liczę na podobny entuzjazm. :)
OdpowiedzUsuńOby, oby! :)
UsuńA swoją drogą, nie mam pojęcia, dlaczego do tej pory nie sięgnęłam po książki tej autorki.
UsuńNo właśnie! :)
UsuńAle z drugiej strony... Jak sobie pomyślę ilu autorów mam w planach... Zgroza. :D
UsuńTo właśnie ta baskijska mitologia jest mocnym punktem całej serii, no i ten klimat tajemnic..
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze część trzecia :)
pozdrawiam
tommy z Samotni
Przede mną też :)
UsuńMam wrażenie, że całkiem dobrze bym się odnalazła w powieściach tej autorki, ale najpierw zamierzam sięgnąć po tom pierwszy serii :) Liczę na wciągająca akcję i porządną dawkę napięcia :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie 1 tom najpierw! :)
UsuńNie znam autorki, ani jej twórczości, aczkolwiek sam fakt, że wydawana jest w "Czarnej serii" sprawia, że jestem w stanie siegnąć po nią w ciemno. Widzę, że nie tylko mnie interesuje temat mitologii. To kolejny powód, dla którego koniecznie powinienem sięgnąć po tę powieść.
OdpowiedzUsuńCzarna Seria to zazwyczaj klasa sama w sobie, a książki Redondo to potwierdzają :)
UsuńZapraszam do mnie http://subiektywnymokiem7.blogspot.com
OdpowiedzUsuńI przepraszam za spam ;)
:)
UsuńJak to się stało, że jeszcze nie czytałam książek tej autorki... Czas to zmienić, pierwszy tom ląduje na liście lektur koniecznych do przeczytania :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak, ale nadrób ;)
UsuńMuszę zacząć czytać tą serię.
OdpowiedzUsuńKrainamola.blogspot.com