Spotify pozwoliło mi odkryć nieznanych wcześniej artystów. W tym roku muzyczne odkrycia roku to:
Mela Koteluk
Zazwyczaj nie słucham polskiej muzyki, ale ta pani jest świetna! Ciekawy głos i mądre teksty. Polecam całą płytę Migracje.
MS MR
Duet wokalistki Lizzy Plapinger i producenta Maxa Hershenowa przez jakiś czas towarzyszył mi z takimi piosenkami jak "Hurricane", "Bones" i "Fantasy".
Sam Smith
Tego wokalistę pewnie znacie, bo jego piosenki grało wiele stacji radiowych. Dość prosty i chwytliwy pop, ale lubię "Stay With Me", "I'm Not the Only One", "Leave Your Lover" i "Latch".
Alt-J
Brytyjską grupę grająca indie rocka lubię za "Every Liitle Freckle", "Fitzpleasure", "Something Good" i "Left Hand Free"
George Ezra
Młodego brytyjskiego wokalistę pewnie kojarzycie z piosenką "Budapest", ja oprócz niej lubię też "Did You Hear the Rain?"
Hozier
"Take Me To Church" króluje na polskich listach przebojów, ale Hozier (czyli wokalistę Andrew Hozier-Byrna) warto poznać nie tylko ze względu na tą świetną piosenkę. Posłuchajcie też spokojniejszego "Cherry Wine", Arsonist's Lullaby i "From Eden".
Vance Joy
"Raptide" towarzyszyło mi długo, właściwie do dziś, ale australijskiego piosenkarza warto też posłuchać dla "Mess is Mine" i "Georgii".
Walk The Moon
Przy "Work This Body" i Shut Up And Dance" zawsze chce mi się tańczyć :)
Soudtrack z filmu Begin Again
Sympatyczny film z Keirą Knigthley, Markiem Ruffalo i Adamem Levinem (tym od Maroon 5) serdecznie polecam. Muzykę też:
Piosenki bez których rok 2014 byłby dużo smutniejszy:
Najpiękniejsze/Najsmutniejsze piosenki tego roku:
A Wam jaka muzyka towarzyszyła w tym roku?
U mnie było koncertowo jak: Cohise, Brodka, Zalewski, Timberlake, Budka Suflera. Bez nich rok byłby dużo smutniejszy :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Nie byłam w tym roku na żadnym koncercie - będę to musiała zmienić :)
UsuńZostałaś nominowana do LBA TAG!!
OdpowiedzUsuńGratulacje,
więcej info na moim blogu:
razemzksiazka.blogspot.com
A mnie Jasse Ware w tym roku szczególnie ujęła :) I słuchałam też sporo Cohena, ale to już stare piosenki, żadne nowości.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt, kochana! Wspaniałych prezentów, miło spędzonego czasu i dużo radości!
Jessie Ware też mi się całkiem podobała. Cohen jest zawsze na miejscu!
UsuńDziękuję i wzajemnie :*
Ja w tym roku wyjątkowo mało słuchałam muzyki. Czasem jedynie sięgnęłam po Eneja i Rafała Brzozowskiego.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Akurat ich nie słucham chyba, że w radiu leci ;)
UsuńSam Smith, George Ezra i Hozier to ostatnimi czasy miłości mojego życia, więc chyba daruję więcej zachwytów, bo mogę ich nie skończyć. :))
OdpowiedzUsuńGenialni są :)
UsuńBardziej spodobała mi się poprzednia płyta Meli, ale ta również jest świetna.
OdpowiedzUsuńPoprzednia też mi się podobała :)
UsuńMiałam okazję słyszeć Melę Koteluk na żywo w tym roku i jej głos zrobił na mnie naprawdę niesamowite wrażenie!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!
Usuń