niedziela, 6 października 2013

"Grób w górach" Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt

"Grób w górach" to trzeci tom kryminalnej serii szwedzkich scenarzystów - Hjortha i Rosenfeldta opowiadającej o profilerze policyjnym Sebastianie Bergmanie.

W górach Jämtlandu dwie turystki przypadkowo odkrywają szkielet. Gdy miejscowa policja odkrywa kolejne zwłoki na miejsce przybywa Krajowy Wydział Zabójstw, czyli zespół Torkela Hoglunda. Okazuje się, że zakopano tam sześć ciał, w tym czteroosobową rodzinę z dwójką dzieci, zabitych strzałami w głowę. Po skomplikowanej sprawie seryjnego mordercy Edwarda Hindego do pracy w wydziale wraca policyjny psycholog i profiler Sebastian Bergman. Wraz z kolegami pracy - Ursulą, Billym, Vanją i nowy nabytkiem wydziału - Jennifer udaje się na miejsce zbrodni. W tym samym czasie dziennikarz Lennart Stridh bada sprawę zaginięcia dwóch afgańskich uchodźców. Te pozornie nie mające nic wspólnego sprawy połączy jeden finał.

Fabuła "Grobu w górach" toczy się dwa miesiące po zakończeniu sprawy Hindego. Sebastian kuruje się w ramionach nieco szalonej Ellinor i próbuje nawiązać dobre relacje z Vanją. Jego plany może zepsuć wyjazd dziewczyny na szkolenie FBI. Kłopoty osobiste tej dwójki sprawiają, że biorą niewielki udział w śledztwie, którego ciężar spoczywa w głównej mierze na ich kolegach z zespołu. Poznajemy też Shibekę Khan, żonę afgańskiego uchodźcy, która chce się dowiedzieć co stało się z jej mężem oraz dziennikarza, który jej pomaga. 

Książkę Hjortha i Rosenfeldta charakteryzują dobrze zarysowane postacie i ciekawa intryga kryminalna. "Grób w górach" bardziej niż poprzednie części koncentruje się na życiu prywatnym bohaterów. Zdecydowanie mniej jest profilowania, ponieważ Sebastian bardziej koncentruje się na knuciu intryg niż na śledztwie. Dzięki wprowadzeniu nowych postaci, takich jak Shibeka i Lennart oraz większa rola Billego sprawia, że czytelnicy nie powinni odczuć tego zbyt boleśnie. Końcowy cliffhanger, choć przewidywalny, pozostawił mnie w niecierpliwym oczekiwaniu na kolejną część cyklu.

Książka przeczytana w ramach wyzwania Booktrotter i Kryminalne Wyzwanie.

7/10

24 komentarze:

  1. Kryminały bardzo lubię, więc kiedyś skuszę się na tą serię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, miałabym wielką ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam poprzednie i do tej już nie mnie ciągnęło. Sebastian Bergman to wyjątkowo irytująca postać, choć stanowi to miłą odmianę na tle innych bohaterów szwedzkich kryminałów, to jednak mnie denerwuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jakoś irytuje mniej w tej części, jakiś bardziej sympatyczny się zrobił :)

      Usuń
  4. A można czytać bez znajomości poprzednich tomów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak lepiej od początku. Pierwszy tom zdradza pewną tajemnicę głównego bohatera, więc później nie ma już zaskoczenia :)

      Usuń
    2. ech, szkoda, że nie można sobie zacząć od tej części, brzmi wspaniale i okładka mnie zachwyca.

      Usuń
    3. Zacząć można, ale przyjemność z czytania wcześniejszych tomów byłaby pewnie mniejsza :)

      Usuń
  5. Czarna seria standardowy jakiś tam poziom trzyma, ale to koncentrowanie się na życiu prywatnym bohaterów może skutecznie zniechęcić. Zachowam nazwisko autora w pamięci, ale raczej zacznę od innej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że może to przeszkadzać, ale jest tego mniej niż np. u Lackberg :) Lepiej zacząć od "Ciemnych sekretów".

      Usuń
  6. Całkiem, całkiem :) Mimo że nie czytałam jeszcze żadnej książki tych dwóch pisarzy, to zrobiłaś mi na nie dużą ochotę. Warto byłoby poznać ich twórczość.

    P.S. Link dodany do wyzwania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mogłaby Ci się podobać ta seria :)

      Dzięki!

      Usuń
  7. Całą trylogię mam już za sobą i bardzo pozytywne wrażenie na mnie zrobiła:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje mi się, że to byłaby dobra lektura dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nazwisko pisarza mi umknęło zupełnie. Nie kojarzę go :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to aż dwóch autorów - może dlatego? :)

      Usuń
    2. Możliwe, co chwilę pojawia się jakiś nowy pisarz albo duet pisarski, więc coraz trudniej być na bieżąco.

      Usuń
    3. To prawda i to, że pojawia się tyle nowych nazwisk mnie cieszy :)

      Usuń
  10. W porównaniu z bohaterami larssona szczegòlnie z salander to sebastian jest naprawde spoko;( bardziej mnie wkurza ta cala vanja. Fajnie by bylo gdyby np zgineła. Jennifer jest o wiele ciekawsza...

    OdpowiedzUsuń