poniedziałek, 7 stycznia 2013

"Jezioro krwi i łez" James Thompson

"Jezioro krwi i łez" to drugi tom serii opowiadającej o fińskim inspektorze Karim Vaara, amerykańskiego pisarza Jamesa Thompsona, który wielu lat mieszkającego w Finlandii. Pierwszy tom "Anioły śniegu" czytałam w czerwcu zeszłego roku i choć mnie nie zachwycił to dałam autorowi drugą szansę.

Po tragicznych wydarzeniach z poprzedniej części inspektor Karii Vaara, wraz ze swoją amerykańską żoną Kate przenosi się do Helsinek. W "nagrodę" za wyjaśnienie sprawy morderstwa aktorki Sufi Elmi, Vaara zostaje zatrudniony w stołecznym wydziale zabójstw. Inspektor ma jednak problemy z aklimatyzacją w nowym miejscu pracy, dręczy go poczucie winy i nękają nieznośne bóle głowy. Wkrótce Kari dostaje zadanie specjalne - musi udowodnić, niewinność dziewięćdziesięcioletniego Arvida Lahtinena - bohatera narodowego z czasów II wojny światowej oskarżanego o zbrodnie wojenne. Vaara mocno angażuje się w sprawę staruszka, gdy dowiaduje się, że ten znał jego ukochanego dziadka. Równocześnie inspektorowi i jego młodemu koledze trafia się sprawa wyjątkowo brutalnego zabójstwa rozwiązłej żony bogatego biznesmena związanego z wysoko postawionymi urzędnikami państwowymi.

James Thompson porusza bardzo ciekawą i niezbyt szeroko znaną w Polsce (przynajmniej przeze mnie) kwestię wojen z ZSRR, udziału Finlandii w II wojnie światowej i jej współpracy z nazistowskimi Niemcami. Autor przytacza też kilka ciekawych fińskich zwyczajów i tradycji, a także różnic pomiędzy kulturą amerykańską i fińską. Robi to jednak w sposób trochę zbyt szkolny i sztuczny, czym drażnił mnie już w poprzedniej części. Thompson stara się też chwytać wiele srok za ogon - w wątku głównym niewiele się dzieje, a autor dodaje jeszcze sprawę śmiertelnego pobicia w barze - być może miało to dodać realizmu, ale niestety był to nieudany zabieg.

Muszę napisać też o wydaniu "Jeziora krwi i łez". Dobrze zapowiadająca się kryminalna seria wydawnictwa Amber niestety zawiodła - w tej niedługiej książce roi się od błędów i literówek. Druga kwestia to tytuł - w oryginale "Lucifer's tears" - nie wiem czemu taka zmiana, bo przecież "Łzy Lucyfera" nie brzmią chyba najgorzej?

Kolejne spotkanie z amerykańskim autorem uznaję za niezbyt udane, debiutancka powieść Thompsona, choć nie pozbawiona wad podobała mi się bardziej. Zanim sięgnę po trzecią powieść  "Helsinki White" zastanowię się dwa razy.

5+/10

14 komentarzy:

  1. Nie znam tej serii, ba, nawet o niej nie słyszałam i jakoś mnie nie ciągnie. Ze skandynawskich kryminałów znam tylko Mankella i Larssona i chyba na razie tak pozostanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba lepiej zostać przy "klasykach" kryminałów skandynawskich ;)

      Usuń
  2. A ja bym się skusiła, cierpię na niedobór kryminałów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już lepiej przeczytać coś Agathy Christie :)

      Usuń
  3. Czytałam i też nie byłam zachwycona, to było moje pierwsze podejście do tego autora. Jakoś specjalnie nie polubiłam bohatera, ale nie spodziewałam się takiego rozwiązania z tymi bólami głowy, zrobiło mi się żal Karima. W ogóle Finlandia mnie nie oczarowała, bardziej wolę klimaty szwedzkie i norweskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie byłam zachwycona głównym bohaterem, ale końcówka faktycznie dość niespodziewana. Myślę, że do kwestia autora - może Amerykaninowi jednak nie udało się oddać finlandzkiego ducha? :)

      Usuń
  4. Hmm, ta książka przede mną, ale jakość mnie do niej nie ciągnie... Może pierwsza część spodoba mi się bardziej od drugiej, kto wie ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jest duże prawdopodopieństwo, że pierwsza spodoba Ci się bardziej - po prostu ciekawsza intryga :)

      Usuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tej serii, ale bardzo mnie ona zaciekawiła i mam nadzieję, że uda mi się gdzieś okazyjnie dorwać pierwszy tom. Okładka troszkę przypomina mi ,,Grozę''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki amberowe akurat mi się podbają, a ta faktycznie podobna do "Grozy" :)

      Usuń
  6. Dodałam do wyzwania czytamy kryminały. Miałaś wątpliwości-moze być akcja dzieje sie w Skandynawii? Dzieje. To ok:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam tej książki w planach ale skoro można w niej znaleźć odniesienia do II wojny światowej, to warto przyjrzeć jej się z bliska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jedna z nielicznych jej zalet - pokazuje wojnę z perspektywy Finów, co było mi wcześniej obce.

      Usuń