poniedziałek, 16 maja 2016

"Wikingowie. Wilcze dziedzictwo" Radosław Lewandowski

Nic nie nastawia mnie gorzej do książki niż porównanie do lubianego przeze mnie popularnego autora. Tym razem jednak postanowiłam mieć otwarty umysł, a Radosław Lewandowski miał być nowym Georgem R.R Martinem. Skusiła mnie też popularna ostatnio tematyka, czyli wikingowie.

Asgot z Czerwoną Tarczą, poddany konunga szwedzkiego, przybywa z misją do stormana norweskiego Hakona Benelosa. Jednak jego młodszy syn Oddi swym nierozważnym zachowaniem wplątuje ojca w wojnę, której nie chciał. Jej apogeum ma miejsce w Birce, zamożnej faktorii handlowej.
Do szwedzkiego władcy z poselstwem od króla Leonu przybywa Ramiro Mendes. Przyszłość niewielkiego królestwa zależy od młodego Hiszpana. Ramiro liczy na to, że dla swej sprawy uda mu się zwerbować wojów słynących z okrucieństwa i skuteczności. Młody mężczyzna i jego załoga trafia jednak w sam środek wojny domowej.

Książka "Wikingowie. Wilcze dzieciństwo" składa się z prologu i czterech ksiąg. W pierwszej połowie książki akcja toczy się w X-wiecznej Skandynawii, a w drugiej przenosi się na tereny Hiszpanii - do Królestwa Leonu. Początkowo bohaterami książki są Oddi i Ramiro, a w drugiej części zostaje nim nastoletni Erik Eriksson, syn Eryka Zwycięskiego, truhtina szwedzkiego. Mimo tego, że wątek młodego Erika był ciekawy i wciągający byłam zawiedziona tym, że autor nie powrócił do historii Oddiego i Ramira. 

Książka Radosława Lewandowskiego to sprawnie napisana powieść historyczna z elementami powieści akcji. Barwne opisy mniejszych potyczek i większych bitew są niewątpliwą zaletą powieści. Nie da się również zaprzeczyć, że przeniesienie miejsce akcji do Leonu i rola Wikingów w zwycięstwie nad Maurami, była ciekawym pomysłem. "Wikingowie. Wilcze dziedzictwo" to całkiem niezła powieść, która jednak nie zauroczyła mnie. Może kolejny tom spodoba mi się bardziej? 

Za książkę dziękuję Business& Culture oraz Wydawnictwu Muza.

6 komentarzy:

  1. Ja powoli przekonuje się do tak ciężkiej fantastyki. "Gra o tron" podobała mi się ale nie rwę się do kolejnych tomów :) Może na tę kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wikingowie" to jednak bardziej powieść historyczna. Dalsze tomy "Gry o tron" serdecznie polecam!

      Usuń
  2. Niezła? Raczej dość przeciętna, która nie przekonuje do sięgnięcia po kolejne książki tego autora. szczerze mówiąc ja ją przemęczyłam. Dla mnie ta powieść jest mocno nierówna - z przewagą nudnych momentów. To raczej nie przekonuje do powrotów, do twórczości tego autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem ciekawa kolejnego tomu, ale zgadzam się - książka jest mocno nierówna.

      Usuń
  3. Hmmm... zapowiadało się całkiem fajnie, ale przyznaję, że mój zapał trochę minął po tym, jak napisałaś, że Cię nie zauroczyła ta powieść... Może kiedyś spróbuję.

    OdpowiedzUsuń