Z radością mogę napisać, że wróciłam do formy i do czytania książek :) Nie wiąże się to niestety z pisaniem na blogu...Dziś krótko o kilku książkach, które udało mi się przeczytać we wrześniu.
"Mężczyzna, który zapomniał o swojej żonie" John O'Farrel
Wielu mężów
zapomina o różnych sprawach: zapominają o tym, że ich żona miała tego
ranka ważne spotkanie, zapominają odebrać pranie, a niektórzy zapominają
nawet o rocznicy ślubu. Vaughan natomiast zapomniał, że w ogóle ma
żonę. Jej imię, jej twarz, ich wspólna historia, wszystko, co
kiedykolwiek mu powiedziała i cokolwiek on powiedziałem do niej
–zniknęło, w tajemniczy sposób wymazane w jednym, katastrofalnym
momencie utraty pamięci. Gdy odkrył ją na nowo, dowiedział się, że
właśnie się rozwodzą.
Po kilku kryminałach z rzędu potrzebowałam odmiany. Książki lekkiej i podnoszącej na duchu. Na szczęście pod ręką miałam książkę O'Farrela, która okazała się przyjemną i zabawną lekturą idealną na jesienne wieczory. "Mężyczyzna, który zapomniał o swojej żonie" wielokrotnie wywołał szeroki uśmiech na mojej twarzy, a parę razy nawet chichot, który musiał bardzo zaniepokoić moich współpasażerów w autobusie :)
7/10
"Ostatni, który umrze" Tess Gerritsen
Pięć ofiar, w
tym troje dzieci, zabitych strzałami w głowy. Rodzina zastępcza
czternastoletniego Teddy'ego Clocka, jedynego świadka zbrodni, który
ocalał, ukrywszy się pod łóżkiem. Przerażony chłopak już po raz drugi
cudem uniknął śmierci: dwa lata wcześniej niezidentyfikowany sprawca
zastrzelił na jachcie, odbywającym rejs dookoła świata, jego rodziców i
dwie siostry. Okaleczony psychicznie, nie mający dokąd pójść Teddy
trafia pod opiekę detektyw Jane Rizzoli, która prowadzi śledztwo w
sprawie koszmarnych morderstw. Po kolejnej próbie zamachu na życie
nastolatka Jane decyduje się umieścić go w Evensong, prywatnej szkole
specjalizującej się w uczeniu dzieci z urazami psychicznymi, ofiar
przemocy. Otoczone hektarami lasu i wysokim żelaznym ogrodzeniem,
chronione przez systemy alarmowe, Evensong wydaje się miejscem
bezpiecznym; jest tu nawet uzbrojony strażnik. Dziwnym zbiegiem
okoliczności w szkole przebywa dwójka nastolatków, Claire i Will,
których tragiczna przeszłość szokująco przypomina losy Teddy'ego: ich
biologiczni rodzice też zostali zamordowani przed dwoma laty, a rodzice
zastępczy – zaledwie miesiąc temu. Czy w Evensong coś im grozi? Czy
rzekomo przypadkowe spotkanie trójki młodych ludzi stanowi kolejne
ogniwo w precyzyjnym planie okrutnego zabójcy? Spryskane krwią lalki,
które ktoś powiesił na drzewie, wskazują jednoznacznie, że
niebezpieczeństwo czai się bardzo blisko, może nawet wewnątrz murów
szkoły, zaś żądny krwi drapieżnik czyha na więcej niż jedną ofiarę...
Minęło dobrych kilka lat odkąd czytałam thriller medyczny Tess Gerritsen. Dlaczego porzuciłam tę autorkę - nie pamiętam, ale cieszę się, że wróciłam do cyklu Rizzoli&Isles. "Ostatni, który umrze" czyta się właściwie sam. Nie jest to co prawda książka, którą będę pamiętać jeszcze przez lata, ale jej niewątpliwą zaletą jest to, jak szybko i dobrze się ją czyta. Szkoda jednak, że tak mało w tej książce jest thrillera medycznego.
6.5/10
"Głosy chaosu" Leonard Rosen
Henri Poincaré,
as Interpolu, potomek słynnego XIX-wiecznego matematyka, intelektualista
ściśle trzymający się litery prawa, a zarazem czuły mąż i ojciec, ujął
zbrodniarza wojennego z czasów wojny w Serbii. Banović zza krat poprzysięga zemstę, jednak umysł inspektora zajmuje już
inne dochodzenie: W zamachu bombowym przeprowadzonym z chirurgiczną
precyzją ginie w Amsterdamie młody genialny matematyk. Poszukiwał
uniwersalnej teorii matematycznej wyjaśniającej wszystkie zjawiska
zachodzące w przyrodzie, które mają być ze sobą powiązane i funkcjonować
według jednego wzorca.
Nie jest to pełny okładkowy opis książki amerykańskiego autora, ponieważ uznałam, że wydawnictwo w blurbie zdradza zbyt wiele. "Głosy chaosu" są miłą odmianą od wszelakich skandynawskich, amerykańskich i angielskich kryminałów. Początek nie zapowiada się obiecująco, ale z każdą stroną robi się ciekawiej, a ja mocno kibicowałam Poincarowi w jego śledztwie. Nie jest to książka porywająca, nie unika błędów, ale wnosi trochę świeżości w świat kryminałów.
7/10
"Przemilczenia" Sue Eckstein
Julia Rosenthal
wraca po latach do rodzinnego domu. Wycieczka po nim przywołuje
wspomnienia z dzieciństwa spędzonego w pozornie zwyczajnej rodzinie,
które jednak obfitowało w niepokojące zdarzenia, takie jak pobyty matki
Julii w szpitalu psychiatrycznym, jej tajemnicze zniknięcia czy
ukrywanie wszystkiego, co związane z przeszłością. Julia usiłuje
odnaleźć sens w rodzinnych sekretach i półprawdach, zastanawiając się,
jak wpłynęły one na wychowanie jej córki, Susanny. Tymczasem brat Julii,
Max, woli zostawić przeszłość w spokoju i żyć teraźniejszością.
W zupełnie innym czasie i miejscu pewna kobieta przywołuje wspomnienia
swoich wczesnych lat spędzonych w Niemczech w latach 30., stopniowo
ujawniając bolesne tajemnice, którymi do tej pory z nikim się nie
dzieliła.
Książka Sue Eckstein nie była łatwą lekturą, nie tylko ze względu na tematykę, ale również sposób narracji, który początkowo był dość mylący. Wbrew pozorom "Przemilczenia" nie jest książką o wojnie, która jest raczej tłem, lecz o trudnych relacjach rodzinnych. Losy Julii i jej matki są poruszające i zasmucające, ale w całej książce zabrakło mi innych punktów widzenia m.in. Susanny i Maxa. Książka przeczytana w ramach wyzwania Trójka e-pik.
6.5/10
Z tych pozycji czytałam tylko Gerritsen i bardzo mi się podobała ta książka. Było to moje pierwsze spotkanie z autorką, więc też nie odczułam odejścia od gatunku. Jestem bardzo ciekawa wcześniejszych jej książek.
OdpowiedzUsuńA z pozostałych zainteresowały mnie "Głosy chaosu" i ten powiew świeżości.. Rozejrzę się!
Z Gerritsen polecam "Chirurga" :)
Usuń"Ostatni, który umrze" czeka już w stosiku do przeczytania.Ciekawią mnie "Głosy chaosu".
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię w takim razie :)
UsuńNiestety nic z tych książek na dziś nie zwraca mojej uwagi - chyba za dużo mam lektur dopiero co zdobytych, by rozglądać się za czymś ponad;)
OdpowiedzUsuńDoskonale to rozumiem :)
UsuńGerritsen i "Przemilczenia" - zdecydowanie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie zrobiły na mnie ogromnego wrażenia, ale szybko się je czyta :)
UsuńNajbardziej chętna jestem na ,,Przemilczenia":)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChyba najbardziej zaintrygowała mnie książka "Mężczyzna, który zapomniał o swojej żonie". Tak, zdecydowanie mam ochotę właśnie na nią :)
OdpowiedzUsuńTa książka ma fabułę filmową, chciałabym ją zobaczyć na ekranie :)
Usuń2 i 4 mogłyby mi się spodobać:)
OdpowiedzUsuńTeż dawno nie czytałam Gerritsen, z chęcią wrócę do jej książek. :) Ciekawią mnie jeszcze "Przemilczenia".
OdpowiedzUsuńA mnie zaintersował ten mężczyzna, co o żonie zapomniał :) To może być dobra książka na jesienną chandrę.
OdpowiedzUsuń