
Fabuła toczy się dwutorowo - w 2011 roku poznajemy Ninę trzydziestokilkuletnią historyk sztuki, która przyjeżdża do Gutowa na pogrzeb dawno nie widzianej ciotki. Kobieta zatrzymuje się w pałacu w Zajezierzycach, przekształconym w hotel przez jedną z bohaterek "Cukierni..." Igę Toroszyn. Nina na prośbę właścicielki obiecuje zbadać sprawę oryginalności portretu hrabiego Zajezierskiego rzekomo namalowanego przez Rose de Vallenord. Drugi wątek - XIX- wieczny opowiada historię Krystyny i Róży z Wolskich - matki i córki, które po powstaniu i zesłaniu męża i ojca na Sybir przyjeżdżają do Paryża do wuja Izydora. Nie będę zdradzać więcej fabuły by nie zepsuć nikomu przyjemności z odkrywania losów Niny i Róży - dwóch głównych bohaterek.
Pani Gutowska-Adamczyk z wielką łatwością prowadzi nas uliczkami Paryża i wspaniale snuje historię zarówno współczesną, jaki i osadzoną w XIX wieku. Plusem powieści są świetnie zarysowane postaci kobiece - Róża z zahukanej niemowy przeistacza się w świadomą swojej urody malarkę, wciąż pozostając jednak pod urokiem i wpływem księcia Rogera Vallenorda, również Nina stopniowo dorasta i wydaje się, że powoli uwalnia od toksycznej relacji z matką. Trochę zaniedbane są postacie męskie, które mają wielki potencjał, miejmy nadzieję, że autorka poświęci im trochę miejsca w kolejnym tomie. "Podróż..." kryje jeszcze więcej tajemnic, których rozwiązania nie mogę się doczekać. Wiele wątków zostało tylko zarysowanych np. sprawa odzyskania mienia pożydowskiego czy kradzieże dzieł impresjonistów.
Autorka zabiera nas w cudowną podróż po Paryżu - jednym z głównych bohaterów. Sprawiła, że natychmiast chce się odwiedzić to kapryśne miasto, pochodzić uliczkami Montmartu, udać się na spacer do Lasku Bulońskiego czy podziwiać Luwr. Udaje się do dzięki bardzo plastycznym opisom - zabytków, małych uliczek, a nawet jedzenia. Opisy potraw spożywanych przez Ninę w Zajezierzycach czy opis powideł śliwkowych powodują, że ciekła mi ślinka.
"Różę z Wolskich" czytałam z prawdziwą przyjemnością, choć podobała mi się odrobinę mniej niż "Cukiernia pod Amorem". Niestety na kolejny tom musimy czekać do jesieni 2013 roku.
Ech, tak mi się ubzdurało i zamiast Vallenord ciągle czytam Vallenrod :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach odkąd się o niej dowiedziałam.
Jenah ja w połowie książki zorientowałam się, że on nie Vallenrod :P
UsuńCzyli nie jest tak ze mną źle jak myślałam :)
UsuńPewnie, że nie :)
UsuńKsiążkę mam oczywiście w planach, ale najpierw chcę skończyć "Cukiernię pod Amorem". Myślę, że "Podróż do miasta świateł" będzie idealnym prezentem pod choinkę ;)
OdpowiedzUsuńMasz literówkę w tytule, świateł - nie świata ;)
Chyba lepiej przeczytać najpierw Cukiernię. Ja niestety nie dostaję prezentów książkowych na Gwiazdkę :) Dziękuję zaraz poprawiam!
UsuńChętnie bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ciekawie napisałaś o tej książce. "Cukiernia..." wszystkie trzy tomy wylądują pod choinką u mojej mamy. Oczywiście, jak tylko będę mogła, to pożyczę te książki i zagłębię się w świat stworzony przez autorkę. PS. Oglądałam kilka wywiadów z Panią Małgosią i jestem pod wrażeniem jej sposobu wypowiadania się i ogólnego ciepła, jakie bije z jej osoby :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie "podkradnij" mamie! v:) Moja była bardzo zadowolona z Cukierni i z Podróży, a nawet zawsze mi zabierała :P
UsuńWłaściwie nic nie stoi mi na przeszkodzie, poza tym, że muszę ją dorwać ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo fajny wpis i ciekawa recenzja. Książkę przeczytam koniecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie mogę się przemóc do przeczytania książek autorstwa tej Pani, a chyba warto... Muszę się przemóc:)
OdpowiedzUsuńJa też na początku nie mogłam, ale recenzje na blogach mnie skusiły i nie żałuję :)
UsuńCukierni pod Amorem nie czytałam, bo wydaje mi się przeraźliwie cukierkowa. Tę możliwe, że przeczytam, bo intrygują mnie te dokładne opisy życia w Paryżu.
OdpowiedzUsuńNie zastanawiałam się wcześniej czy Cukiernia jest cukierkowa, ale raczej chyba nie. Polecam o to i to :)
UsuńZapraszam po książkę ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://miqaisonfire.wordpress.com/2012/11/13/270-wyniki-konkuru-z-wydawnictem-proszynski-i-s-ka/
Dziękuję! :*
Usuń