czwartek, 1 października 2015

"Tysiąc drzewek pomarańczowych" Kathryn Harrison

4 lutego 1662 rodzą się dwie dziewczynki. Jedna z nich to Marie Louise, francuska księżniczka, bratanica króla Ludwika XIV, później hiszpańska królowa. Druga to Francisca de Luarca, córka ambitnego hodowcy jedwabników. Kathryn Harrison naprzemiennie przedstawia losy dwóch kobiet w czasach okrutnej Inkwizycji.

 
Piękna Marie Louise w Hiszpanii staje się Marią Luisą, królową, żoną brzydkiego, niedorozwiniętego króla Carlosa, niezdolnego spłodzić upragnionego dziedzica. Małżeństwo z hiszpańskim władcą jest spełnieniem wszelkich koszmarów młodej dziewczyny. Spragniona prawdziwej miłości, obarczona presją urodzenia dziecka, pod okiem knującej teściowej, Maria popada w odrętwienie, uzależnia się od laudanum, a swe życie nieopatrznie powierza w ręce karła.
Francesca de Luarca to córka zubożałego hodowcy jedwabników i mamki króla Carlosa. W wyniku nieprzemyślanych decyzji ojca rodzina zostaje doprowadzona do ruiny. Trudna sytuacja zmusza matkę Francesci do wyjazdu na dwór królewski, gdzie zostaje mamką młodego Carlosa. Po śmierci matki dziewczyna wiąże się w niebezpieczny związek z miejscowym księdzem. Historię obu kobiet poznajemy dzięki opowieściom Francesci, która siedząc w lochach Inkwizycji wspomina swe życie i snuje opowieść o młodziutkiej królowej.

Kathryn Harrison stworzyła ciekawą powieść historyczną osadzoną w czasach Wielkiej Inkwizycji. Choć Maria Luisa i Carlos są postaciami historycznymi, to autorka pozwoliła sobie na dość luźną interpretację ich biografii. Za to Harrison idealnie odtworzyła duszną atmosferę tamtych czasów, wszechobecny strach przed Inkwizycją i jej okrutne metody działania.

"Tysiąc drzewek pomarańczowych to powieść, która może się podobać, ale mnie osobiście nie zauroczyła, momentami nawet lekko znudziła. Jednak tym, którzy są zainteresowani historią i kulturą Hiszpanii ta książka może przypaść do gustu.


11 komentarzy:

  1. Widzialam dzis bardzo entuzjastyczna recenzje tej powiesci, wiec widze, ze opinie sa rózne. Ja osobiscie nie przepadam za powiescia historyczna, ale moze sie skusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powieść może się podobać, nie przeczę, ale mnie nie zauroczyła.

      Usuń
  2. Wygląda na to, że mnie się bardziej podobała niż Tobie. Fakt, może wolno się rozkręca, ale emocje mi się udzieliły i koniec końców - wczułam się w opowiadane historie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie chyba faktycznie bardziej, u mnie to był raczej umiarkowany entuzjazm.

      Usuń
  3. Tematyka ciekawa, więc może przeczytam, zwłaszcza, że lubię książki osadzone w historycznych realiach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że dam jej kiedyś szansę i mam nadzieję, że mnie nie będzie nudziła. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam już dzisiaj drugą recenzję tej książki, widzę, że średnia, więc póki co sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń