niedziela, 1 września 2013

Podsumowanie sierpnia

Jak już pisałam w poprzednim poście sierpień był marny. To najgorszy miesiąc pod względem książkowym - przeczytałam jedynie 5 książek. Zasmucił mnie trochę ten wynik, ale zabrakło mi chęci i sił na czytanie. Oby we wrześniu było lepiej!


Najlepszymi książkami miesiąca były "Dziecięce koszmary" i "Zapach gorzkich pomarańczy". Trochę gorszy okazał się "Wielbiciel i "Ashford Park". Pierwszej książce zabrakło elementu zaskoczenia, a drugiej klimatu Afryki. Zupełnie nie jestem w stanie ocenić "Sufi", którą czytało mi się bardzo ciężko i długo. Jak do tej pory jest to książka Elif Shafak, która najmniej mi się podobała.

Filmowo było niewiele lepiej. Obejrzałam bowiem jedynie 4 filmy. Poza "Iluzją" i "Blue Jasmine" obejrzałam "Wiecznie żywego" - całkiem sympatyczny film o zombi, który zakochuje się w nastolatce. Niezła rola lubianego przeze mnie Nicolasa Houlta i porządna ścieżka dźwiękowa. Drugi film to "Wielkie wesele" - strasznie słaba komedia romantyczna ze znakomitą obsadą i żenującym scenariuszem. Nie polecam.



Teen Wolf miał się doczekać prawdziwej "recenzji", ale zabrakło mi czasu, więc będzie dziś w telegraficznym skrócie :)


Scott McCall jest zwykłym uczniem, który niczym się nie wyróżnia. Ma lekko zwariowanego przyjaciela Stilesa i wydaje się, że więcej mu tak naprawdę nie potrzeba. Pewnego dnia, Scott za sprawą ataku w lesie zmienia się - staje się popularny, wysportowany.... nikt jednak nie wie, że za tym wszystkim kryje się mroczna tajemnica.

Chociaż nastolatką nie jestem już jakiś czas, to czasem, w ramach odprężenia lubię obejrzeć serial skierowany do trochę młodszej widowni. Moim ostatnim guilty pleasure stała się historia młodego wilkołaka i paczki jego znajomych. Jakiś rok temu ten serial polecała mi przyjaciółka. Obejrzałam kilka pierwszych minut i zażenowana poziomem wyłączyłam :) Czemu więc do niego wróciłam? Otóż w otchłaniach internetu przeczytałam prześmiewczą recenzję okraszoną ciekawymi gifami i to mnie zaciekawiło :)  
W ciągu około 2-3 tygodni obejrzałam trzy sezony serialu wyprodukowanego przez MTV. Nie jest to produkcja wybitna, czy odkrywcza, a zdecydowanie nastawiona na rozrywkę. Efekty specjalne są marne, wilkołaki wyglądają dziwnie, a sceny walk śmiesznie. Pomimo tego serial sprawił mi wiele frajdy za sprawą ciekawych postaci drugoplanowych (mój ulubieniec to Stiles najlepszy przyjaciel głównego bohatera), dużej dawki fajnego humoru i dobrze dobranej muzyki. Według mnie sezon 2 był najsłabszy, a pomysł z wielkim jaszczurem uważam za absurdalny :) Teen Wolfa oglądajcie na swoją odpowiedzialność :D Ja planuję kontynuować znajomość ze Stilesem, Derekiem, Lydią, Peterem i Isaacem.

Dzięki Nastoletniemu Wilkołakowi odkryłam m.in. taką muzyczną perełkę jak Mikky Ekko :)



39 komentarzy:

  1. 5 książek to nie powód do smutku ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm może smutku nie było, ale mała refleksja, że jednak szkoda, że tak mało :)

      Usuń
  2. Cieszę się, że podobał Ci się "Gorzki zapach pomarańczy", bo ma ogromną ochotę na tę książkę:)

    Ja mam taki sam wynik przeczytanych książek, ale nie uważam, by to było źle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak Ci się spodoba :) Tylko ostrzegam, że to raczej czytadło :P

      5 nie jest tak źle, ale zazwyczaj czytam trochę więcej :)

      Usuń
    2. Dobre czytadło jest idealne na jesienną pogodę:)

      Usuń
  3. Napiszesz coś więcej o "Ashford Park"? Ciekawi mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca porwała mnie ta historia choć zapowiadała się pierwszorzędnie. Mimo szumnych zapowiedzi Afryki w tej książce było niewiele i nie poczułam klimatu rodem z "Pożegnania z Afryką". Poza tym jeden wątek został wg. mnie zbyt gwałtownie urwany, a wątek współczesny zbytnio rozwleczony. Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej to Agnieszka napisała recenzję http://perzka.blogspot.com/2013/08/37-lauren-willig-ashford-park.html Ja nie oceniłam tej książki, aż tak nisko. Dałabym jej 6.5/10

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Pewnie :) Ale coś mało frajdy było w tym miesiącu, bo nie mogłam przebrnąć przez Sufi :/

      Usuń
  5. 5 to w sumie i tak dość sporo:)
    Ja też obejrzałam kilka filmów, ale z wymienionych to żadnego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jakich :) Może doczekają się recenzji na blogu? :)

      Usuń
  6. Zainteresował mnie film "Iluzja", warto obejrzeć?
    Najlepiej czytać w swoim tempie i to co się chce, bez napinki, że mało, wtedy jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się podobał, szczególnie na początku, zakończenie trochę mniej, ale mimo wszystko myślę, że warto. Ci, którzy oglądali "Prestiż" i "Iluzjonistę" mówią, że nie, ale nie należę do tych osób.
      Chyba będę czytać co raz mniej, bo obowiązków co raz więcej. Muszę tylko powstrzymać swoją zachłanność książkową :)

      Usuń
  7. Za tego wilczka to ja jednak podziękuję, ale o dziwo kawałek który wstawiłaś wpadł mi w ucho ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm z wilczkiem to się nie dziwię, bo tam męskich klat więcej do oglądania niż damskich :P Bo Mikky fajny jest :)

      Usuń
  8. No to ja bym chyba musiała co miesiąc wpadać we frustrację, bo czytam max. 5-6 książek w miesiącu :) Podpisuję się pod Jane Doe, najlepiej czytać bez napinki;) Gratuluję uznania w pracy. Życzę, aby nowe obowiązki oznaczały również odpowiednie dowartościowanie materialne. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli się przyzwyczajam, że czasu na czytanie co raz mnie :) Dziękuję, też bardzo na to liczę :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. "Zapach..." bardzo, bardzo bym chciała przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to liczę. Miałam nawet kupić, ale się powstrzymałam. Za dużo książek kurzy mi się na półkach. =/

      Usuń
  10. Obejrzałam jeden sezon Teen Wolf i się poddałam. Jak dla mnie straszny gniot :P
    Powodzenia we wrześniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe no gniot, ale jakoś mnie bawi :) A przy okazji jest na co popatrzeć :P (mam na myśli starszą część obsady ;))

      Usuń
  11. ,,Zapach pomarańczy" ciekawi mnie najbardziej. Sam tytuł zapowiada interesującą treść.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również przeczytałam pięć, ale nie udało mi się napisać w sierpniu piątej recenzji. Życzę Ci, żebyś we wrześniu miała więcej czasu na czytanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm ja napisałam jedynie jedną, więc raczej słabo :) Dziękuję!

      Usuń
  13. Ja bym strasznie chciała przeczytać "Wielbiciela".
    A ja filmowo miałam nawet lepiej niż zazwyczaj :) Pożyczyłam 4 horrory od koleżanki, widziałam parę filmów w tv. Oglądam też na bieżąco "Under the dome" (na podstawie powieści S. Kinga), "Dexter" i "Pretty Little Liars".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wielbiciel" nie jest jakoś szczególnie świetny, więc się nie przejmuj :) Może napiszesz coś więcej o "Under the dome", bo jestem ciekawa tego serialu?

      Usuń
  14. Na pewno we wrześniu będzie lepiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To i tak dobrze: lepiej przeczytać mniej książek, niż w ogóle nie przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Liczy się jakość a nie ilość :) a jakościowo widzę same ciekawe tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Wybitne nie były, ale gnioty też nie :)

      Usuń
  17. Iluzję ściągam. I póki co nadrabiam zaległości - nowy sezon Dextera, omnomnom! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać czy Ci się podobała :) Dextera akurat nie oglądam, ale wiele dobrego słyszałam :)

      Usuń
  18. Z książek, które wymieniłaś nie czytałam Ashford Park, ale mam ją w planach. Co do filmów to mam spore zaległości, ale niedługo zrobię sobie weekendowy maraton:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Sama wiesz, że nie o ilość, tylko jakoś chodzi a tutaj widzę, że miałaś przed sobą całkiem ciekawe powieści i na dodatek obejrzałaś 4 filmy a ja żadnego, ale może we wrześniu będzie lepiej.
    Pozdrawiam i życzę miłego, czytelniczego miesiąca.

    OdpowiedzUsuń