Moją przygodę z japońskim pisarzem Harukim Murakamim rozpoczęłam kilka lat temu, wraz z przeczytaniem jego zbioru opowiadań "Wszystkie boże dzieci tańczą". Nie przepadam za tak krótką formą, ale w pisarstwie Murakamiego coś mnie zaintrygowało. Na dobre autor zagościł w gronie moich "ulubieńców" po "Przygodzie z owcą". Jego charakterystyczny, niepodrabialny styl i abstrakcyjne pomysły fabularne fascynują mnie do dziś.
"Zniknięcie słonia" to zbiór siedemnastu opowiadań, z różnych okresów twórczości Murakamiego, które są przekrojem twórczości japońskiego pisarza. Historie rzeczywiste przeplatają się z tymi absolutnie fantastycznymi. Jak w każdym zbiorze są opowiadania lepsze i gorsze, ale te pierwsze zdecydowanie dominują. Nie ma sensu streszczać każdego z nich, więc napiszę krótko, o tych, które najbardziej mnie poruszyły i zapadły mi w pamięć.
O tym, jak w pewien pogodny kwietniowy poranek spotkałem stuprocentowo idealną dziewczynę
Najkrótsze opowiadanie ze "Zniknięcia słonia" ma jednocześnie najdłuższy tytuł. Historia ta, wyjątkowo prosta, odwołała się do romantycznej strony mojej osoby. Siła tego opowiadania tkwi w jego prostocie, jest piękna i wzruszająca. W Zielonym zwierzu w ogródku pewnej kobiety, z ziemi wychodzi zielony zwierz, który wyznaje jej miłość. Niesamowicie zasmuciła mnie ta historia. Sen opowiada historię młodej kobiety, żony i matki, która popadła w rutynę dnia codziennego. Pewnego dnia dopada ją dziwna bezsenność. Kobieta nie mogąc zasnąć zaczyna czytać "Annę Kareninę" i pod jej wpływem oddala się od rodziny. Tańczący karzeł opowiada historię mężczyzny pracującego w fabryce słoni (prawdziwych?). Pragnąc zdobyć wymarzoną dziewczynę zgadza się, by w jego ciało wniknął tajemniczy tańczący karzeł. Ten stawia oczywiście pewne warunki. To opowiadanie Murakamiego jest cudownie surrealistyczną wariacją na temat kuszenia przez diabła, straszną i poruszającą.
Murakami pisze niepowtarzalnym stylem. Gdyby ktoś w środku nocy kazał mi przeczytać fragment jego tekstu bez wątpienia zorientowałabym się, kto jest jego autorem. Japończyk w swoich powieściach i opowiadaniach powtarza pewne motywy. Jednym z najbardziej charakterystycznych dla tego zbioru jest samotność i odczucie pustki z którą zmagają się bohaterowie. W kilku opowiadaniach pojawiają się także te same postacie ( Noboru Watanabe) i dziwne stwory ( Tv People, zielony stwór, tańczący karzeł).
Obok Marqueza i Cortazara, Murakami zostaje jednym z moich ulubionych pisarzy tworzących opowiadania. Za cudowny klimat, niesamowite pomysły i niepodrabialny styl.
7.5/10
Planuję zapoznać się z Murakami, na początek zaopatrzyłam się w "Kronikę ptaka nakręcacza" - jakoś tak już mam, że wolę zaczynać od powieści, a dopiero potem, jeśli mi się spodobają, przechodzić do opowiadań danego autora. Z tego, co czytuję na blogach, Murakami zbiera bardzo skrajne opinie, albo bardzo dobre, albo bardzo złe, acz z przewagą tych pierwszych. Tym bardziej mnie więc ciekawi.
OdpowiedzUsuńPodobno "Kronika ptaka nakręcacza" jest najlepszą książką Murakamiego, ale ja wolę chyba "Przygodę z owcą" i "Kafkę nad morzem". Ciekawa jestem czy przypadnie Ci do gustu bo to bardzo specyficzny pisarz.
UsuńEh, co za dzień dzisiaj. Najpierw na jednym blogu wstawiony został tekst o Woodym Allenie, którego twórczości zupełnie nie znam, a teraz Murakami o którym też tylko dotąd słyszałem. Tyle że z Allenem planuje się zapoznać, a do Murakamiego mnie kompletnie nie ciągnie :D
OdpowiedzUsuńNie znasz Allena? Serio? Nawet jednego filmu? :) Ja go uwielbiam - koniecznie spróbuj coś obejrzeć! ;)
UsuńMurakamiego mam 1Q84 i dopiero będę czytać. Za opowiadaniami nie przepadam, ale czasem skuszę się na jakieś z różnym skutkiem, albo zachwytu albo totalnego odrzucania.
OdpowiedzUsuń1Q84 - czytałam, dobra książka, ale mam wrażenie, że gdybym czytała "ciągiem" wszystkie trzy tomy odebrałabym ją lepiej. Co do opowiadań to mam bardzo podobnie :)
Usuń"O tym, jak w pewien pogodny kwietniowy poranek spotkałem stuprocentowo idealną dziewczynę" to zdecydowanie najfantastyczniejsza propozycja w tym zbiorze. Uwielbiam to opowiadanie, często do niego wracam i wciąż zachwyca mnie tak samo.
OdpowiedzUsuńW ogóle cały zbiór jest bardzo dobry, nie spodziewałam się nawet, że jakikolwiek zbiór opowiadań kiedykolwiek tak mnie zachwyci. Ale stało się - przepadłam :)
Chyba będę sobie musiała kupić "Zniknięcie słonia" dla tego jednego opowiadania (czy to nie dziwne? :))
UsuńMam już ja na półce i koniecznie muszę znaleźć chwilę na przeczytanie...
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńJaponia to raczej nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńAzja to nie moje klimaty, ale do Japonii akurat mnie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńZa opowiadaniami nie przepadam, ale to przecież mój najukochańszy Murakami! Książka leży już przy łóżku, tylko wciąż nie mogę się na nią zdecydować, bo to ostatnia książka autora, która mi została. Smutno.
OdpowiedzUsuńJuż ostatnia? To rzeczywiście smutno, mi zostało jeszcze kilka, ale będę ja sobie dawkować.
UsuńNiestety. Swego czasu rzuciłam się na jego książki jak szczerbaty na suchary. Po prostu nie mogłam się od nich oderwać. Murakami powinien zdecydowanie szybciej pisać. :)
UsuńA "Kronikę ptaka nakręcacza" czytałaś? To mój numer jeden. :)
Czytałam i po "Kafce..." i "Przygodzie z owcą" to 3 moja ulubiona książka Murakamiego :)
UsuńRównież nie przepadam za opowiadaniami, choć te Marqueza uwielbiam. A skoro i Ty go lubisz, i zachwalasz Murakamiego, to muszę w końcu coś jego przeczytać, zwłaszcza, że w ogóle się z nim jeszcze nie zapoznałam!
OdpowiedzUsuńMarquezowskie opowiadania są świetne, ale mistrzem jest jednak Cortazar - polecam zarówno jego jak i Murakamiego :)
UsuńMam problem z tym autorem - nie mogę napisać, że nie lubię jego prozy, ale jest w niej coś niepokojącego i czasami wydaje mi się, że wydumanego. Nadal tkwię na pomiędzy zwolennikami i wrogami jego twórczości, nie mogę zdecydować się, w którą stronę spojrzeć.
OdpowiedzUsuńPo pierwszej książce też nie wiedziałam czy mi się podoba czy nie, ale im dalej, im dziwniej tym bardziej się przekonywałam do Murakamiego.
UsuńStyczność z proza Murakamiego miałam tylko raz i przyznam, że jakoś mnie nie powalił... Może dam mu jeszcze kiedyś szansę :)
OdpowiedzUsuńMoże trafiłaś na niewłaściwą książkę? :) Myślę, że warto spróbować jeszcze raz :)
UsuńUwielbiam opowiadania, a na "Zniknięcie słonia" mam ochotę od momentu, kiedy książka tylko pojawiła się w księgarniach. Może mój zapał do czytania Murakamiego wynika z faktu, że nigdy nie miałam styczności z jego twórczością, a pozytywne opinie dotyczące jego prozy krążą po blogosferze i mimowolnie wbijają się w umysł. Jestem ciekawa czy przypadnie mi do gustu, dlatego przy najbliższej okazji chętnie zapoznam się z powyższym zbiorkiem.
OdpowiedzUsuńFaktycznie czytałam same pozytywne recenzje tego zbioru opowiadań, jetem ciekawa czy Tobie przypadną do gustu, bo Murakami pisze dość specyficznie.
UsuńNie czytam dogłębnie recenzji, bo sama mam książkę przed sobą. Uwielbiam Murakamiego :) Na dodatek w selakr.pl była promocja i książka była z darmową przesyłką za 20zł!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie zauważyłam tej promocji - 20 zł z przesyłką to prawie jak za darmo! Zazdroszczę, że masz na własność.
UsuńUwielbiam opowiadania i Murakamiego, więc muszę dorwać tę książkę koniecznie :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz Murakamiego to i ta książka powinna Ci się podobać :)
UsuńNie znam tego autora, choć słyszałam wiele różnorodnych opinii na jego temat i te dobre i mniej pochlebne. Ja w każdym razie czuje się zaintrygowana prozą Murakamiego i w wolnej chwili pragnę poznać jego twórczość, ale chce zacząć od innej pozycji.
OdpowiedzUsuńChyba lepiej zacząć od innej pozycji - polecam "Przygodę z owcą" :)
UsuńMurakamiego sobie nie odpuszczę:))
OdpowiedzUsuń