środa, 12 grudnia 2012

O serialach parę zdań

Koniec roku w moim przypadku nie sprzyja czytaniu, powoli dawkuję sobie świetną polską powieść historyczną "Korona śniegu i krwi", ale inne książki jakoś mi nie idą. Znacznie lepiej ogląda mi się w grudniu seriale. Oprócz starych i sprawdzonych obejrzałam też trzy nowe, o których napiszę Wam dziś parę zdań.

Don't Trust the B---- in Apartment 23

Serial opowiada o June - dziewczynie z małego miasta, która przyjmuje ofertę pracy nie do odrzucenia i przeprowadza się do Nowego Jorku. Ma życie jak ze snu, do czasu, gdy jej pracodawca zostaje oskarżony o przekręty finansowe, firma kończy działalność, a June ląduje na bruku. Szukając nowego lokum natrafia na Chloe współlokatorkę jedynie z pozoru idealną.

Serial znany też pod nazwą Nie zadzieraj z zołzą spod 23 to komedia o dwóch współlokatorkach z pozoru różniących się jak niebo i ziemia. June to spokojna, ambitna i dość nudna dziewczyna, Chloe to jej całkowite przeciwieństwo - lekkomyślna i samolubna imprezowiczka. Serial kradnie jednak zupełnie innych bohater - przyjaciel Chloe - James van der Beek (może jeszcze ktoś pamięta go jako płaczliwego Dawsona z "Jeziora marzeń"?), w którego wciela się...James van der Beek. Pierwszy sezon ma zaledwie siedem odcinków, drugi na razie pięć. Jest to całkiem zabawny zapełniacz czasu, choć daleko mu do takich klasyków jak "Przyjaciele", czy pierwsze sezony "Jak poznałem waszą matkę".

Suburgatory

Świetny sitcom ukazujący w krzywym zwierciadle życie amerykańskiej prowincji. Jego bohaterką jest nastolatka, która wraz z ojcem opuszcza Nowy Jork i przeprowadza się na eleganckie przedmieścia. Samotny ojciec postanawia uciec z Nowego Jorku na przedmieścia, po tym jak niespodziewanie znajduje w szafce swojej piętnastoletniej córki Tessy paczkę prezerwatyw. Przerażony mężczyzna wierzy, że na prowincji uda mu się uchronić dziecko przed przedwczesnym dorastaniem. Ojciec i córka przenoszą się do tytułowego Suburgatory - pełnego fasad i pozornej perfekcji podmiejskiego świata, w którym królują „nabotoksowane” gospodynie domowe.

Suburgatory (Podmiejski czyściec) polecała mi w zeszłym roku koleżanka. Obejrzałam kilka pierwszych odcinków, które mnie nie przekonały. Parę dni temu potrzebowałam czegoś co mnie rozśmieszy i przypomniałam sobie o Suburgatory i z każdym odcinkiem bawiłam się co raz lepiej. Spokojne Chatswin jawi się głównej bohaterce Tessie jako piekło na Ziemi - idealne z pozoru przedmieścia, pełne Żon ze Stepford są ucieleśnieniem wszystkich jej koszmarów. Serial przedstawia przedmieścia w krzywym zwierciadle i wyśmiewa model idealnej amerykańskiej rodziny. Nie jest to serial, który zajmie pozycję obok, kultowych "Przyjaciół", "HIMYM", czy "The Big Bang Theory", ale zapewnia kilka godzin dobrej rozrywki, więc jeśli macie chwilę to polecam.


Falcón

 
Jest Semana Santa w Sewilli, Wielki Tydzień. Znaleziono słynnego restauratora, martwego, związanego i zakneblowanego, siedzącego przed telewizorem. Rany, jakie sam sobie zadał, świadczą o walce, którą stoczył, byle tylko nie patrzeć na obrazy, do których oglądania ktoś go zmusił. Na widok tej sceny zwykle spokojnego inspektora policji Javiera Falcona ogarnia niewyjaśniony lęk. Co mogło być aż tak straszne? Śledztwo badające burzliwe życie ofiary każe Falconowi jednocześnie cofnąć się we własną przeszłość.
 
Falcón to serial brytyjskiej telewizji Sky Atlantic, którego akcja rozgrywa się w hiszpańskiej Sewilli. Fabuła tego miniserialu (4 odcinki) została oparta na dwóch książkach Roberta Wilsona (Ślepiec z Sewilli i The Silent and the Damned). Główny bohater Javier Falcón policjant i syn słynnego malarza to postać złożona, skrywająca wiele sekretów. W tę rolę wcielił się Marton Csokas, aktor o bardzo charakterystycznym wyglądzie i mimice (podobał mi sie w tej roli). Nie wiem na ile reżyserzy i scenarzyści inspirowali się skandynawskimi kryminałami i brytyjskim Wallanderem, ale dostrzegłam kilka podobieństw. Niewątpliwą zaletą brytyjskiej produkcji jest muzyka, która buduje napięcie i scenografia. Producenci nie ustrzegli się jednak błędów - bardzo trudno było przyzwyczaić się szczególnie do tego, że wszyscy Hiszpanie mówili po angielsku...
 
A Wy oglądaliście ostatnio coś ciekawego?

16 komentarzy:

  1. Tak, moim ulubionym serialem jest Dexter. Polecam!!
    recenzje-literackie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dextera widziałam dwa lub trzy sezony i faktycznie jest to świetny serial, więc sama nie wiem czmu nie kontynuuję oglądania go :)

      Usuń
  2. Jakoś nie oglądam seriali, kiedyś miałam kilka swoich ulubionych i czasami do nich wracam. Te, które wymieniłaś w ogóle nie kojarzę. Bardzo lubiłam oglądać Gilmore Girls, czyli "Kochane kłopoty". Standardowo House'a, a jakiś czas temu odkryłam "Grę o tron", w dwa dni obejrzałam jeden sezon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubiła Kochane kłopoty :) Housa te, oprócz ostatniego sezonu. "Gra o tron" jest świetna, choć wolę książkę.

      Usuń
  3. Oglądałem ostatnio "Pacyfik". Serial ma jeden sezon i tylko 10 odcinków. Bardzo dobrze się ogląda. Fakt, że tematyka szczególnie mi podpasowała, ale i tak polecam każdemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że "Pacyfik" jest świetny - może obejrzę w Święta.

      Usuń
  4. Ooooo muszę obejrzeć "Suburgatory" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzyj - niezłe jest, ale dopiero po paru odcinkach :)

      Usuń
  5. Rzadko oglądam seriale - nie mam zbyt wiele wolnego czasu, a każdą chwilę oddechu poświęcam na lekturę, nie ma opcji, żebym oglądała filmy...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po książkach seriale to moja druga mania :) Filmów też raczej nie oglądam, chyba, że w kinie.

      Usuń
  6. Powyższych seriali nie miałam okazji jeszcze obejrzeć. Sama natomiast obecnie oglądam "Revolution" i bardzo mi się podoba;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Revolution widziałam kilka odcinków, ale jakoś mnie nie porwało.

      Usuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o wspomnianych przez Ciebie serialach. Ja oglądam "New Girl" i czekam z niecierpliwością na kolejny sezon "Suits" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "New girl" też oglądam, a o Suits słyszałam już tyle dobrego, że musze koniecznie obejrzeć :)

      Usuń
  8. Ostatnio właściwie nie oglądam żadnych seriali. Od czasu do czasu obejrzę sobie powtórkę "Gotowych na wszystko" i tyle. Powoli zaczyna mi jednak brakować tych chwil wyczekiwania na kolejny odcinek ulubionego serialu, więc chyba zacznę rozglądać się za czymś ciekawym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gotowe na wszystko" to fajny serial, ale oglądałam go raczej wyrywkowo, muszę kiedyś obejrzeć ostatni sezon!

      Usuń