Leif GW Persson to autor znanej i lubianej przeze mnie Trylogii policyjnej, opowiadającej o niewyjaśnionej sprawie zabójstwa szwedzkiego premiera Olofa Palmego. Łącznie Persson napisał 8 książek o tematyce kryminalnej. Poza Trylogią w Polsce został wydany "Umierający policjant" i właśnie "Linda...". Wydawnictwo Czarna Owca postanowiło nie trzymać się kolejności i wydaje książki Perssona posługując się jakimś nieznanym mi kluczem.
W mieście Växjö, na południu Szwecji, zostaje znalezione ciało młodej dziewczyny Lindy, zgwałconej i brutalnie zamordowanej. Na pomoc tamtejszej policji, z komendy głównej, zostaje wysłana sześcioosobowa ekipa, na czele której stoi inspektor Evert Bäckström. Na miejscu zbrodni znaleziono dużą ilość materiału dowodowego, a w mieście przeprowadzono kilkaset badań DNA. Pomimo tak szeroko zakrojonych działań policja nie może znaleźć sprawcy, do czego szczególnie przyczyniają się działania aroganckiego Bäckströma.
Persson pisze nietypowym stylem, który czasem nazywam "dla cierpliwych". Fabuła "Lindy.." toczy się niespiesznie, a autor pozwala sobie na wiele dygresji. Persson tym razem oddaje głos znanemu z jego poprzednich książek inspektorowi Bäckströmowi. Najłagodniejszymi epitetami jakimi można go określić to: ignorant, rasista, szowinista i idiota. Wymieniać można by długo. I choć jest to postać wielce niesympatyczna to nie sposób czasem uśmiechnąć się do siebie śledząc jego myśli i poczynania. Wyjazd do Växjö jest dla Bäckströma szansą na "odkucie się", będzie mieszkał, jadł, pił, a nawet wypierze dwadzieścia siedem par brudnych gaci na koszt podatników. Nic dziwnego, że po miesiącu dochodzenia i trzystu storn książki policjanci nie są bliżsi odkrycia prawdy niż na stronie pierwszej.
"Linda..." jest książką o morderstwie młodej kobiety, ale również o pracy policji. Autor - profesor kryminologi i ekspert w wielu sprawach kryminalnych, zna się na rzeczy jak mało który pisarz. Profesjonalnie, z humorem, często sarkastycznie Persson prowadzi czytelników przez każdy szczegół dochodzenia. Jego książki są specyficzne, nie dla każdego, ale jest to autor do którego warto się przekonać. Polecam cierpliwym.
Styl dla cierpliwych? Raczej jestem zwolenniczką wartkiej akcji, gdzie dużo się dzieje, ale chyba zaryzyuję :) Nie znam autora, a wiadomo, mnie do kryminałów nie trzeba długo przekonywać ;) Czarna seria póki co jeszcze mnie nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńTen Persson jest taki jakiś inny :) Ale w pozytywnym sensie, mi się bardzo podoba, czasem te anegdotki bawią, a czasem drażnią. Jeśli mogę polecić - to lepiej zacząć od "Między tęsknotą lata, a chłodem zimy: :)
UsuńWłaśnie zajrzałam do katalogu mojej biblioteki i mają tę Trylogię policyjną w swoich zbiorach :) "Między tęsknotą lata..." jest akurat wypożyczone, ale ustawię się w kolejce ;)
UsuńBohater wydaje się naprawdę fajny :D
OdpowiedzUsuńCóż jest...interesujący i barwny ;p A tak na serio to bardzo lubię go nienawidzić :)
UsuńRozbawiłaś mnie tą recenzją :) Dlatego tym bardziej mam ochotę zajrzeć do tej książki :)
OdpowiedzUsuńHmm cieszę się :) Backstorm mnie na przemian irytował i śmieszył, pewnie dlatego taka recenzja.
UsuńKurdę muszę sięgnąć po tą książkę, tym bardziej, że sama jestem kryminologiem:). Więc sięgnięcie po powieść kogoś, kto sam jest kryminologiem będzie przyjemnością - a przynajmniej mam nadzieję, że tak będzie;p
OdpowiedzUsuńOooo nie wiedziałam, że jesteś kryminologiem! Kiedyś mi się marzyło, że zostanę drugim Gilem Grissonem, ale mi nie wyszło ;)
UsuńWprawdzie zrobiłam ją tylko podyplomowo, ale w sumie jeszcze wiele przede mną;]
UsuńOj podyplomowo czy nie to skończyłaś :) Mnie bardzo ciekawi kryminologia, ale nijak się ma ze studiami które skończyłam :)
UsuńDo cierpliwych nie należę, ale mogłabym się zmierzyć z tą powieścią :)
OdpowiedzUsuńCzytałam Trylogię policyjną i średnio mi się podobała. Tak jak mówisz,jego książki są dla cierpliwych.Ja w życiu jestem cierpliwa ale w książkach wolę dynamiczną akcję.Może kiedyś przeczytam "Lindę" ale spieszyć się raczej nie będę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jeśli Trylogia średnio Ci się podobała, to nie wiem czy "Linda" będzie, ale jestem ciekawa opinii :)
UsuńCzuję się zainteresowana. Mam nadzieję, że książka wpadnie mi w łapki:)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki! :)
UsuńMyślę, że mogłabym dać szansę temu pisarzowi i przekonać się czy przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Miqa - spróbuj, jestem ciekawa jak Ci się spodoba :)
UsuńRównież pozdrawiam!
Taa, Backstrom jest straszny, a w tej powieści przechodzi sam siebie, nawet potrafił mnie rozbawić, oprócz tego, że drażnił niemiłosiernie:).
OdpowiedzUsuńCiekawa czy w innych powieściach Perssona też jest tak dużo Backstroma, oby tak ale w mniejszych ilościach :)
UsuńSzkoda, że wydawnictwo Czarna Owca postanowiło nie trzymać się kolejności w wydawaniu książek Perssona. Mam nadzieję, że nie czeka czytelników fabularny chaos. Co do powyższej prozy autora, to ja chyba jednak spasuje, gdyż ostatnio czytałam dwie książki, w których akcja toczyła się mozolnie i myślałam, że skonam z nudów.
OdpowiedzUsuńNa szczęście wielkiego chaosu nie ma, ale jest to trochę drażniące. To na święta chyba lepiej coś innego :)
Usuń