Khaled Hosseini to afgański pisarz piszący po angielsku, syn dyplomaty i nauczycielki, urodzony w 1965 roku, od 1980 roku osiadły w Stanach Zjednoczonych. Hosseini ukończył studia medyczne i przez dziesięć lat pracował jako internista. W 2003 roku ukazała się jego debiutancka książka "Chłopiec z latawcem", która szybko wspięła się na listy bestsellerów. Jego pierwsza książka, a także kolejna - "Tysiąc wspaniałych słońc" przyniosły autorowi międzynarodową sławę i zostały opublikowane w 34 krajach. Na swoją najnowszą książkę "I góry odpowiedziały echem" autor kazał czekać aż 6 lat.
Powieść rozpoczyna się w 1952 roku w wiosce Szadbagach. Sabor, ubogi farmer, decyduje się sprzedać trzyletnią córkę Pari bogatej, bezdzietnej parze z Kabulu. Ta decyzja załamuje jej starszy brat, dziesięcioletni Abdullah, który od śmierci matki wychowywał dziewczynkę. Historia rozdzielonego rodzeństwa jest motywem spajającym całą książkę. Składającą się ona z kilku opowieści, z perspektywy ośmiu różnych bohaterów - Sabora, jego dzieci - Abdullaha i Pari, Parwany, macochy rodzeństwa, jej starszego brata Nabiego, kierowcy bogatej rodziny Wahdatich, pochodzącego z Afganistanu amerykańskiego lekarza Idrisa, greckiego chirurga plastycznego Markosa oraz Pari- córki Abdullaha. Historie te toczą się w różnych miejscach na świecie (Afganistan, USA, Francja, Grecja) i różnych okresach historii, ale wszystkie łączy Afganistan i para rozdzielonego rodzeństwa.
Kto przeczyta opis na okładce może być całkiem zdziwiony najnowszą książką Hosseiniego. Opis koncentruje się na rodzeństwie - Abdullahu i Pari, ale ich wątek jest jedynie jednym z wielu poruszonych przez autora. Książka zaczyna się bardzo dobrze - Sabor opowiada swoim dzieciom przypowieść o mężczyźnie, który musiał oddać swoje ukochane dziecko, by ocalić inne. Ta historia jest znacząca i daje przedsmak, tego co spotka Abdullaha i Pari. Im dalej jednak autor oddala się od historii rodzeństwa, tym przekaz książki traci na sile i nie jesteśmy w stanie wczuć się w ich ból po rozstaniu. Każda z opowieści jest dobrze napisana i ciekawa, ale niektóre są rozwleczone, a nawet niepotrzebne.
Hosseiniemu ponownie udało się stworzyć piękną książkę o miłości, rozstaniu, relacjach siostrzano-braterskich, na tle burzliwej historii Afganistanu. "I góry odpowiedziały echem" nie jest jednak książką na miarę "Chłopca z latawcem". Mimo kilku melodramatycznych zwrotów akcji nie udało mu się jednak poruszyć we mnie jakiejś wrażliwej struny. Książka afgańsko-amerykańskiego autora to powieść bardzo dobra, ale zabrakło mi magicznej atmosfery z jego pierwszej książki. Na szczęście, jeszcze przede mną, ponoć znakomite, "Tysiąc wspaniałych słońc".
Książkę "I góry odpowiedziały echem" otrzymałam do recenzji od Księgarni internetowej Libroteka. Dziękuję!
7.5/10
Z jednej strony ten Afganistan to cholernie dziwne państwo i raczej nie wybrałbym się tam w podróż, ale z drugiej można w nim osadzić akcją wielu naprawdę niekonwencjonalnych powieści. Takiej kultury raczej nie da się znaleźć w żadnym innym kraju. Ciekawe jak te realia oddaje Hosseini - nie wiem czy dam radę sprawdzić, ale jeśli już jakaś obyczajówka, to tylko taka :)
OdpowiedzUsuńRealia Afganistanu Hosseini oddaje świetnie, ale w najnowszej książce jest tego mniej niż np. w "Chłopcu z latawcem", którego Ci serdecznie polecam :)
UsuńObie książki Hsseiniego bardzo mi się podobały, więc na tę najnowszą czekałam z niecierpliwością. Na pewni przeczytam. Nawet, jeśli tym razem historia nie porusza aż tak bardzo.
OdpowiedzUsuńMimo tego, że nie porusza to i tak warto przeczytać :)
UsuńNie wiedziałam, że autor wydał kolejną książkę:)
OdpowiedzUsuńKsiążka nówka sztuka, więc spokojnie mogłaś nie wiedzieć :)
UsuńO, o Afganistanie chyba nic nie czytałam, mogłabym się na tą skusić:)
OdpowiedzUsuńSkuś się na cokolwiek Hosseiniego :)
UsuńHm, czyli wszystko pięknie, ale jednak czegoś zabrakło. Trochę szkoda. Ale mimo wszystko i tak przeczytam, gdy będzie możliwość.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko warto przeczytać :)
UsuńZgadzam się, że "Chłopiec z latawcem" jest świetną książką, "Tysiąc..." już mniej mi się podobało, ale to też dobra powieść. Tę najnowszą też przeczytam, kiedyś na pewno wpadnie mi w ręce. Jakoś przeboleję te rozwleczone fragmenty. :)
OdpowiedzUsuńIdzie przeżyć, szczególnie, że autor ma dar opowiadania :)
UsuńJa czytałam dotąd tylko "Chłopca z latawcem" i tak mnie oczarowała ta ksiązka, że mam mocne postanowienie, by czytać wszystko, co Hosseini napisze :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo :) Przede mną jeszcze "Tysiąc wspaniałych słońc" :)
UsuńWidzę, że książka zapowiada się na bardzo interesująca i z chęcią przeczytam. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam znajomych z Afganistanu, chętnie poczytam coś więcej o tym kraju choćby z tej książki :)
OdpowiedzUsuńCzytałam zarówno "Chłopca z latawcem" jak i "Tysiąc wspaniałych słońc" i obie te książki bardzo mi się podobały. Szkoda, że ta nie robi już takiego wrażenia, ale mimo wszystko chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMimo, że nie robi takiego wrażenia, to dalej b. dobra książka.
Usuń