niedziela, 22 maja 2016

Targi, targi i właściwie po Targach

Plany były zupełnie inne. Początkowo na Targach miałam pojawić się tylko w niedzielę, ale nie mogłam się doczekać więc pojechałam już w piątek po południu. I to był jeden z moich lepszych pomysłów w tym roku. Na spokojnie obeszłam cały teren Targów, rozejrzałam się i kupiłam kilka książek. Odbyłam krótką, ale przemiłą rozmowę z Michałem Alenowiczem, wydawcą prześwietnego Wiatru od Morza. Nowej książki Zentnera raczej się nie doczekamy, ale pan Michał ma na oku dwóch nowych, ciekawych autorów, którzy może zadebiutują w tym roku. Nie mogę się doczekać! Z kilku wydawnictw zgarnęłam katalogi i zakładki. A tak wyglądał piątek:













Dość niespodziewanie dla mnie samej na Targi pojechałam również w sobotę. Bez jakiegoś większego planu, no może oprócz Cabre :) Na miejscu byłam tuż przed godziną 13, w sam raz na podpisywanie książki przez Nele Neuhaus. Przemiła osoba!




Pod wpływem impulsu poleciałam kupić "Trawers". Jak się w końcu okazało do Remigiusza Mroza stała chyba najdłuższa kolejka na Targach. Autor podpisywał swoje książki ponad 3 godziny! Jestem pełna podziwu :) Pozdrawiam swoich "współstaczy" z którymi bardzo miło się rozmawiało i żartowało.
A sam autor sympatyczny i bardzo kulturalny -  nic dziwnego, że kolejka była taka długa, a niektórzy musieli czekać ponad dwie godziny ;)



Ostatnią rzeczą na mojej liście było ustawienie się w kolejce po podpis Jaume Cabre. Nie byłam zbyt optymistycznie nastawiona, bo kolejka była dość długa, ale na szczęście nie trwało to zbyt długo. Z autorem porozmawiać się nie udało (mój hiszpański niestety ostatnio mocno kuleje), ale pamiątka w postaci autografu jest:


A to moje targowe zdobycze:

 

16 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem, jakich autorów ma w planach Michał Alenowicz. Druga powieść Zentnera, "The Lobster Kings", jest taka sobie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdradził, a ja jakoś bardzo nie dopytywałam. Szkoda, bo "Dotyk" bardzo mi się podobał :(

      Usuń
  2. Widzę, że Targi to prawdziwa lekcja cierpliwości. :) Super, że udało Ci się upolować Nele Neuhaus! :) Przyjemnej lektury targowych zdobyczy życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak cierpliwość się przydaje :) Dziękuję :)

      Usuń
  3. No ładnie się znowu obłowiłaś :) Cabre muszę coś w końcu przeczytać, bo znam tylko "Wyznaję".

    OdpowiedzUsuń
  4. Na warszawskie mi się nie udało, no ale już na krakowskich muszę się pojawić! :D Świetne zdobycze! :)
    Pozdrawiam serdecznie! ;)
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, ze na krakowskie też uda mi się w tym roku dotrzeć :)

      Usuń
  5. Bardzo zazdroszczę Ci obecności na Targach. W szczególności spotkania z Mrozem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. W sobotę na Targi już nie poszłam, bo miałam zaplanowane spotkanie z Christensenem w Teatrze Powszechnym.
    Widzę,że też zaszalałaś z zakupami i dobrze, w końcu na takie książkowe szaleństwa okazja będzie dopiero za rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaszalałam, zaszalałam a to jeszcze nie wszystko co kupiłam w tym miesiącu... Mam nadzieję, że uda mi się w październiku dotrzeć do Krakowa :)

      Usuń
  7. Gratuluję autografów i zdobyczy :) Mnie wczoraj udało się upolować "Pułapkę" w ebooku za niecałe 12 zł :)
    pozdrawiam,
    tommy z samotni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Mi też udało się ją zdobyć za kilkanaście złotych :)

      Pozdrawiam

      Usuń
  8. O, widzę "Dom nad jeziorem" :) Ciekawa jestem, czy Ci się spodoba. Niebawem zabiorę się za nią, ale mam obawy, czy nie zepsuję sobie lektury dość mocno wywindowanymi oczekiwaniami wobec niej :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama właśnie czyta i nie jest aż tak zachwycona jak poprzednimi książkami Morton.

      Usuń