Diane Chamberlain to znana amerykańska autorka ponad dwudziestu książek, często porównywana z Jodi Picoult. Jej powieści to mieszanina romansu, kryminału i powieści obyczajowych. Tu na blogu opisywałam jedną z jej książek - "Tajemnicę Noelle".
Wszystkie dzieci popełniają błędy. Większość tych błędów zostaje łatwo zapomniana, ale niektóre są zbyt poważne, sieją zbyt wielkie spustoszenie, by mogły kiedykolwiek całkiem zniknąć z pamięci. Błąd, który popełniłam jako dwunastolatka, wciąż mnie prześladował, choć miałam już pięćdziesiąt trzy lata. [str. 7] Tymi słowami zaczyna się "Zatoka o północy". Julie Bauer nie może uporać się z błędem z przeszłości, w konsekwencji którego zginęła jej siedemnastoletnia siostra Izzy. Dzięki retrospektywom przenosimy się do roku 1962, do domku letniskowego w Bay Head Shore, gdzie letnie wakacje spędzają siostry - Isabel, Julie, Lucy, ich rodzice i dziadkowie. Beztroskie chwile przerywa morderstwo najstarszej z dziewczynek.
Lawinę wspomnień i ciąg wydarzeń, który doprowadzi do odkrycia mordercy, wywoła wizyta Abby Chapman, córki przyjaciela z dzieciństwa Ethana i lektura listu jej wuja Neda - chłopaka zamordowanej siostry. Julie spróbuje dowiedzieć się, kto naprawdę zamordował jej siostrę przed czterdziestoma laty.
Historię poznajemy z perspektywy trzech bohaterek. Wiodącą rolę pełni Julie - pisarka książek detektywistycznych dla dzieci i przewrażliwiona matka nastoletniej Shannon. Drugą narratorką jest jej młodsza siostra Lucy, która pamiętnego lata miała zaledwie osiem lat. Trzecią narratorką jest Maria, matka Julie, Lucy i Izzy. Autorka pokazała jak różnie każda z nich poradziła sobie po rodzinnej tragedii - nieustraszona Julie wyrosła na bojaźliwą kobietę, Lucy stała się odważną i pewną siebie osobą, choć jako mała dziewczynka bała się własnego cienia. "Zatoka o północy" koncentruje się na trudnych relacjach siostrzanych, a także pomiędzy matką, a córkami - Marią, Julie, Isabel i Lucy oraz Julie i Shannon. Przede wszystkim jednak książka opowiada o tym, jak błędy z przeszłości, wpływają na teraźniejsze życie bohaterów, ich charakter i zachowanie.
Diane Chamberlain po raz drugi wciągnęła mnie w świat rodzinnych dramatów. Stworzyła ciekawą, niekiedy wzruszającą historię o skomplikowanych relacjach międzyludzkich i wielkiej tragedii jaka spotkała rodzinę Bauerów. Serdecznie polecam tę książkę wszystkim wielbicielom powieści obyczajowych. Książka przeczytana w ramach wyzwania Trójka e-pik, jako książka z dwutorową akcją.
7/10
No patrz, właśnie skończyłam czytać tę powieść. :) Również mi się podobała, styl autorki bardzo mi odpowiada. Spodziewałaś się takiego zakończenia?
OdpowiedzUsuńJa skończyłam parę dni temu, ale jakoś się do pisania zabrać nie mogłam :) Nawet się nie spodziewałam, bo rozwiązanie było dość proste, a ja zawsze za mocno kombinuję :P a Ty?
UsuńW zasadzie też mnie zaskoczyło, bo początkowo podejrzewałam zupełnie kogoś innego (miałam nawet dwie kandydatury, jak się okazało mylne) i dopiero na samym końcu tuż przed wyjaśnieniem coś przeczuwałam, że to będzie jednak ta osoba. ;)
UsuńTeż miałam 2 kandydatury i przez chwilę wydawało mi się, że rozgryzłam autorkę, ale zmieniłam zdanie pod koniec :)
UsuńKsiążkę mam, gdyż dostałam w prezencie od blogowej koleżanki. Nie czytałam jej jednak jeszcze, bo mam inne zaległe egzemplarze, ale co się odwlecze to nie uciecze.
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz na własność :) Mam nadzieję, że będzie Ci się podobała.
UsuńPrószyński promował te książkę swoim klubem czytelniczym, stąd jest mi znana :) Ale nie czytałem i... nie no, wykluczyć nie mogę, być może kiedyś mi się trafi :-)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak taki klub czytelniczy :)
UsuńSłyszałam już o tej książce, mam ją na liście książek, które chcę przeczytać. Będę dążyła do tego, aby się udało:)
OdpowiedzUsuńO autorce dużo słyszałam, więc jestem bardzo ciekawa jej twórczości. Zwłaszcza porównania do Picoult mnie intrygują.
OdpowiedzUsuńTę książkę i "Tajemnicę Noelle" mogę polecić, co do reszty to niestety jeszcze nie czytałam.
UsuńDużo dobrego słyszałam o tej książce i teraz zaczynam żałować, że nie sięgnęłam po nią jak miałam okazję;/
OdpowiedzUsuńFaktycznie trochę szkoda, ale może jeszcze będzie okazja?
UsuńBardzo lubię książki Picoult, więc jeśli porównanie jest adekwatne do stanu rzeczy, z chęcią zobaczę, co tam pani Chamberlain wykombinowała. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie Ci się podobała :)
UsuńChętnie przeczytam :) zimą odczuwam potrzebę kontaktu z takimi powieściami :)
OdpowiedzUsuńta pozycja jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuń