Najlepszymi książkami miesiąca były "Dziecięce koszmary" i "Zapach gorzkich pomarańczy". Trochę gorszy okazał się "Wielbiciel i "Ashford Park". Pierwszej książce zabrakło elementu zaskoczenia, a drugiej klimatu Afryki. Zupełnie nie jestem w stanie ocenić "Sufi", którą czytało mi się bardzo ciężko i długo. Jak do tej pory jest to książka Elif Shafak, która najmniej mi się podobała.
Filmowo było niewiele lepiej. Obejrzałam bowiem jedynie 4 filmy. Poza "Iluzją" i "Blue Jasmine" obejrzałam "Wiecznie żywego" - całkiem sympatyczny film o zombi, który zakochuje się w nastolatce. Niezła rola lubianego przeze mnie Nicolasa Houlta i porządna ścieżka dźwiękowa. Drugi film to "Wielkie wesele" - strasznie słaba komedia romantyczna ze znakomitą obsadą i żenującym scenariuszem. Nie polecam.
Teen Wolf miał się doczekać prawdziwej "recenzji", ale zabrakło mi czasu, więc będzie dziś w telegraficznym skrócie :)
Scott McCall jest zwykłym uczniem, który niczym się nie wyróżnia. Ma lekko zwariowanego przyjaciela Stilesa i wydaje się, że więcej mu tak naprawdę nie potrzeba. Pewnego dnia, Scott za sprawą ataku w lesie zmienia się - staje się popularny, wysportowany.... nikt jednak nie wie, że za tym wszystkim kryje się mroczna tajemnica.
Chociaż nastolatką nie jestem już jakiś czas, to czasem, w ramach odprężenia lubię obejrzeć serial skierowany do trochę młodszej widowni. Moim ostatnim guilty pleasure stała się historia młodego wilkołaka i paczki jego znajomych. Jakiś rok temu ten serial polecała mi przyjaciółka. Obejrzałam kilka pierwszych minut i zażenowana poziomem wyłączyłam :) Czemu więc do niego wróciłam? Otóż w otchłaniach internetu przeczytałam prześmiewczą recenzję okraszoną ciekawymi gifami i to mnie zaciekawiło :)
W ciągu około 2-3 tygodni obejrzałam trzy sezony serialu wyprodukowanego przez MTV. Nie jest to produkcja wybitna, czy odkrywcza, a zdecydowanie nastawiona na rozrywkę. Efekty specjalne są marne, wilkołaki wyglądają dziwnie, a sceny walk śmiesznie. Pomimo tego serial sprawił mi wiele frajdy za sprawą ciekawych postaci drugoplanowych (mój ulubieniec to Stiles najlepszy przyjaciel głównego bohatera), dużej dawki fajnego humoru i dobrze dobranej muzyki. Według mnie sezon 2 był najsłabszy, a pomysł z wielkim jaszczurem uważam za absurdalny :) Teen Wolfa oglądajcie na swoją odpowiedzialność :D Ja planuję kontynuować znajomość ze Stilesem, Derekiem, Lydią, Peterem i Isaacem.
Dzięki Nastoletniemu Wilkołakowi odkryłam m.in. taką muzyczną perełkę jak Mikky Ekko :)
5 książek to nie powód do smutku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zgadzam się z Rozalią:)
UsuńHmm może smutku nie było, ale mała refleksja, że jednak szkoda, że tak mało :)
UsuńCieszę się, że podobał Ci się "Gorzki zapach pomarańczy", bo ma ogromną ochotę na tę książkę:)
OdpowiedzUsuńJa mam taki sam wynik przeczytanych książek, ale nie uważam, by to było źle:)
Ciekawa jestem jak Ci się spodoba :) Tylko ostrzegam, że to raczej czytadło :P
Usuń5 nie jest tak źle, ale zazwyczaj czytam trochę więcej :)
Dobre czytadło jest idealne na jesienną pogodę:)
UsuńNapiszesz coś więcej o "Ashford Park"? Ciekawi mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńNie do końca porwała mnie ta historia choć zapowiadała się pierwszorzędnie. Mimo szumnych zapowiedzi Afryki w tej książce było niewiele i nie poczułam klimatu rodem z "Pożegnania z Afryką". Poza tym jeden wątek został wg. mnie zbyt gwałtownie urwany, a wątek współczesny zbytnio rozwleczony. Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej to Agnieszka napisała recenzję http://perzka.blogspot.com/2013/08/37-lauren-willig-ashford-park.html Ja nie oceniłam tej książki, aż tak nisko. Dałabym jej 6.5/10
UsuńLiczy się frajda:0
OdpowiedzUsuńPewnie :) Ale coś mało frajdy było w tym miesiącu, bo nie mogłam przebrnąć przez Sufi :/
Usuń5 to w sumie i tak dość sporo:)
OdpowiedzUsuńJa też obejrzałam kilka filmów, ale z wymienionych to żadnego:)
Ciekawa jestem jakich :) Może doczekają się recenzji na blogu? :)
UsuńZainteresował mnie film "Iluzja", warto obejrzeć?
OdpowiedzUsuńNajlepiej czytać w swoim tempie i to co się chce, bez napinki, że mało, wtedy jest ok:)
Mi się podobał, szczególnie na początku, zakończenie trochę mniej, ale mimo wszystko myślę, że warto. Ci, którzy oglądali "Prestiż" i "Iluzjonistę" mówią, że nie, ale nie należę do tych osób.
UsuńChyba będę czytać co raz mniej, bo obowiązków co raz więcej. Muszę tylko powstrzymać swoją zachłanność książkową :)
Za tego wilczka to ja jednak podziękuję, ale o dziwo kawałek który wstawiłaś wpadł mi w ucho ;)
OdpowiedzUsuńHmm z wilczkiem to się nie dziwię, bo tam męskich klat więcej do oglądania niż damskich :P Bo Mikky fajny jest :)
UsuńNo to ja bym chyba musiała co miesiąc wpadać we frustrację, bo czytam max. 5-6 książek w miesiącu :) Podpisuję się pod Jane Doe, najlepiej czytać bez napinki;) Gratuluję uznania w pracy. Życzę, aby nowe obowiązki oznaczały również odpowiednie dowartościowanie materialne. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPowoli się przyzwyczajam, że czasu na czytanie co raz mnie :) Dziękuję, też bardzo na to liczę :)
UsuńPozdrawiam!
"Zapach..." bardzo, bardzo bym chciała przeczytać.
OdpowiedzUsuńNawet niezły był :)
UsuńNa to liczę. Miałam nawet kupić, ale się powstrzymałam. Za dużo książek kurzy mi się na półkach. =/
UsuńObejrzałam jeden sezon Teen Wolf i się poddałam. Jak dla mnie straszny gniot :P
OdpowiedzUsuńPowodzenia we wrześniu!
Hehe no gniot, ale jakoś mnie bawi :) A przy okazji jest na co popatrzeć :P (mam na myśli starszą część obsady ;))
Usuń,,Zapach pomarańczy" ciekawi mnie najbardziej. Sam tytuł zapowiada interesującą treść.
OdpowiedzUsuńTytuł faktycznie intrygujący :)
UsuńJa również przeczytałam pięć, ale nie udało mi się napisać w sierpniu piątej recenzji. Życzę Ci, żebyś we wrześniu miała więcej czasu na czytanie:)
OdpowiedzUsuńHmm ja napisałam jedynie jedną, więc raczej słabo :) Dziękuję!
UsuńJa bym strasznie chciała przeczytać "Wielbiciela".
OdpowiedzUsuńA ja filmowo miałam nawet lepiej niż zazwyczaj :) Pożyczyłam 4 horrory od koleżanki, widziałam parę filmów w tv. Oglądam też na bieżąco "Under the dome" (na podstawie powieści S. Kinga), "Dexter" i "Pretty Little Liars".
"Wielbiciel" nie jest jakoś szczególnie świetny, więc się nie przejmuj :) Może napiszesz coś więcej o "Under the dome", bo jestem ciekawa tego serialu?
UsuńNa pewno we wrześniu będzie lepiej! :)
OdpowiedzUsuńTo i tak dobrze: lepiej przeczytać mniej książek, niż w ogóle nie przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńPrawda! :)
UsuńLiczy się jakość a nie ilość :) a jakościowo widzę same ciekawe tytuły :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Wybitne nie były, ale gnioty też nie :)
UsuńIluzję ściągam. I póki co nadrabiam zaległości - nowy sezon Dextera, omnomnom! :)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy Ci się podobała :) Dextera akurat nie oglądam, ale wiele dobrego słyszałam :)
UsuńZ książek, które wymieniłaś nie czytałam Ashford Park, ale mam ją w planach. Co do filmów to mam spore zaległości, ale niedługo zrobię sobie weekendowy maraton:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Ja też mam spore zaległości filmowe :)
UsuńSama wiesz, że nie o ilość, tylko jakoś chodzi a tutaj widzę, że miałaś przed sobą całkiem ciekawe powieści i na dodatek obejrzałaś 4 filmy a ja żadnego, ale może we wrześniu będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego, czytelniczego miesiąca.