Po sprawie warszawskiego seryjnego podpalacza komisarz Jakub Mortka, w ramach policyjnego programu Most, zostaje przeniesiony na posterunek w Krotowicach w Karkonoszach. Oficjalnie - w ramach wymiany doświadczeń, a nieoficjalnie za karę po ostatnim śledztwie w stolicy. W Krotowicach dzieje się niewiele, policja zajmuje się głównie kradzieżami, włamaniami, bójkami i drobnym handlem narkotykami. Ten stan względnego spokoju trwa do zgłoszenia zaginięcia jedenastoletniej Marty. Mortka, wraz z miejscowym komisarzem Lupą, szybko trafiają na ślad, który prowadzi ich do podejrzanego o pedofilię mężczyzny. Ten błyskawicznie przyznaje się do zbrodni. Szukając ciała dziewczynki komisarz trafia do starej uranowej sztolni, gdzie znajdzie nie tylko Martę...
Już pierwszy rozdział "Farmy lalek" wciąga i daje nadzieję, że będzie do dobra książka - temat może niezbyt odkrywczy, ale tu autor robi nam dużą niespodziankę, bo pedofilia to tylko jeden z tematów jaki porusza. Świetnie opisane były relacje pomiędzy społecznością cygańską, a polską. Autor znów bezwzględnie obnażył wszystkie nasze wady. Okazuje się, że tak jak w dużym mieście, tak i w małych Krotowicach ludzie są tak samo małostkowi i bezwzględni. Chmielarz próbuje gubić tropy, ale daje też podpowiedzi tak, że można spokojnie samemu odkryć tożsamość sprawcy. Mi nie przeszkodziło to w kibicowaniu Kubie żeby przejrzał na oczy ;) Końcówka za to była świetna i niespodziewana - za to duży plus.
Dużą zaletą "Farmy lalek" jest jej główny bohater. Już w "Podpalaczu" zdążyłam polubić Kubę Mortkę, ale tu moja sympatia jeszcze wzrosła. Komisarz to taki trochę życiowy nieudacznik, którego zostawiła żona, a na dodatek został przeniesiony małego miasteczka. Jak sam o sobie mówi: Przy każdej sprawie, przy każdym trupie zostawiał cząstkę samego siebie. Każdego dnia wracało go do domu odrobinę mniej i mniej. Poczuł przejmujący strach, że kiedyś zniknie całkowicie i zostanie po nim tylko pusta skorupa, mechanicznie wykonująca jedną czynność za drugą, bez żadnych myśli i uczuć. A może już się nią stał?* Za te przemyślenia i wątpliwości go lubię.
Wojciechowi Chmielarzowi udało się mnie zaskoczyć i zadziwić po raz drugi - polscy pisarze kryminałów potrafią pisać równie dobrze, co ich skandynawscy, angielscy czy amerykańscy koledzy. "Farma lalek" to jeden z najlepszych kryminałów jakie w tym roku czytałam, i w ogóle jeden z najlepszych polskich powieści tego typu. Niecierpliwie czekam na koleją książę Chmielarza. Serdecznie polecam wszystkim, którzy lubią dobrą intrygę! Książka przeczytana w ramach wyzwań Polacy nie gęsi, Czytamy kryminały i Kryminalne wyzwanie.
7.5/10
*strony 372-373
Zaciekawiłaś mnie i to bardzo, aż mam ochotę na ten kryminał :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńWłaśnie kupiłam ebooka :-)
UsuńNa dobry kryminał zawsze się skuszę;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzyli że to jest druga książka w serii? Sprawdzę kiedyś ten kryminał, mam nadzieje, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńTak, pierwsza to "Podpalacz", też kiedyś o nim pisałam. Przeczytaj! :)
UsuńPo pierwszym rozdziale w ogóle bym nie przypuszczała, że fabuła potoczy się w zupełnie innym kierunku! Autor zaskakiwał mnie raz po raz.
OdpowiedzUsuńOprócz tożsamości sprawcy mnie również :)
UsuńNie dla mnie, ale fajna recenzja. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPozdrawiam!
Jakoś wcześniej o tej książce nie słyszałam, ale jak dla mnie zapowiada się interesująco, więc kto wie... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:)
UsuńPozdrawiam!
Debiutancka powieść była bardzo dobra. Cieszę się, że "farma lalek" jeszcze przede mną. /tommy/
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta jest lepsza niż "Podpalacz", ale czekam na Twoją recenzję :)
UsuńChyba się już nie zdziwisz, jak Ci powiem, że nie znam? Ach, te moje zaległości w kryminałach:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, ale Chmielarza polecam :)
UsuńWłaśnie: Polacy też potrafią pisać i to nie tylko kryminały. Wiem, że może nie zabrzmi to za dobrze, ale czytam głównie zagraniczne książki. :) Trzeba spróbować z tym polskim kryminałem, aczkolwiek Chmielewska pisze najlepsze kryminały, jakie do tej pory czytałem, Nesbo zresztą też. :
OdpowiedzUsuńJa też czytam głównie książki zagraniczne, od niedawna zaczęłam się przekonywać do polskich autorów. Z Nesbo się zgadzam, z Chmielewską nie jestem w stanie, bo niestety nie czytałam.
UsuńBardzo polubiłem tego autora. Moim zdaniem pierwsze dwa tomy fantastyczne i z niecierpliwością czekam na kolejną odsłonę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Eooki4u
Ja też nie mogę się doczekać kolejnej części :)
UsuńPozdrawiam!
No proszę, dużo dobrego słyszałam o twórczości Chmielarza i coś w tym musi być skoro tyle osób chwali jego książki :) Uwielbiam kryminały, więc na pewno się jego powieściami zainteresuję :)
OdpowiedzUsuńMogę tylko ponownie serdecznie polecić :)
UsuńTak, można śmiało pana Chmielarza zaliczyć do "panów od niezłych kryminałów". Mam nadzieję, że nie będziemy długo czekać na kolejną powieść:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolejna książka zostanie wydana w miarę szybko :)
UsuńTak mi się właśnie wydawało, że to może być dobra książka. :)
OdpowiedzUsuńJest :)
UsuńAle mnie nakręciłaś! muszę przeczytać, bo twórczości pana Chmielarza nie znam, a zamarzyłam, żeby poznać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńCzytałam ,,Podpalacza'' i byłam nim zachwycona, więc chętnie poznam kolejną część przygód Jakuba Mortki.
OdpowiedzUsuńCzytałam właśnie "Podpalacza", a na "Farmę Lalek" też mam ochotę :) Zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją recenzję "Podpalacza" :)
UsuńBardzo odważne wyznania na końcu recki :) Aż tak dobra? Cóż, trzeba to sprawdzić!
OdpowiedzUsuńSpecjalistką od polskich kryminałów nie jestem, ale to jedna z najlepszych jakie czytałam :)
UsuńZ serii ze strachem czytałam "Czarne minuty" mocno je polecam:) "Farma lalek" też się zapowiada ciekawie:)
OdpowiedzUsuń