W zeszłym tygodniu, za
sprawą Klaudyny z wydawnictwa Papierowy Księżyc (serdecznie dziękuję!), miałam przyjemność
wziąć udział w przedpremierowym pokazie filmu Siedem minut po północy.
Premiera, filmu opartego o książkę Patricka Nessa, będzie miała miejsce
25 grudnia.
Nastoletni
Conor O'Malley mieszka ze swoją śmiertelnie chorą matką. W obliczu tej
trudnej sytuacji chłopcem postanawia zaopiekować się surowa babcia,
która zupełnie nie może dogadać się z wnukiem. Prześladowany w szkole
chłopiec ucieka w świat fantazji. Pewnej nocy, dokładnie o 12:07 Conora
budzi potwór, pod postacią ogromnego humanoidalnego drzewa.
Przerażający stwór opowiada chłopcu trzy historie i żąda od Connora
czwartej - tej która ujawni prawdę.
Conor
to chłopiec, który musiał dorosnąć zbyt wcześnie. Ciężki stan matki i
jej częste pobyty w szpitalu sprawiły, że Conor musi zająć się rzeczami,
którymi zwykli nastoletni chłopcy się nie zajmują. Sprawy nie ułatwia
nieobecność ojca, który w Stanach ma nową rodzinę i nie może wziąć do
siebie syna. Conor nie dogaduje się też z babcią, do której w końcu
trafia, gdy stan matki znacząco się pogarsza. W rolę Conora wciela się
Lewis MacDougal i choć to aktor z niewielkim kinowym dorobkiem, gra jednak
bardzo przekonująco. W filmie MacDougalowi towarzyszą m.in. Sigourney
Weaver, jako babcia, Felicity Jones, jako matka, Toby Kebbel, jako
ojciec, a Liam Neeson udzielił głosu Potworowi.
"Siedem
minut po północy" to film o miłości, śmierci, samotności i radzeniu
sobie z chorobą bliskiej osoby. Choć cała fantastyczna otoczka może
sugerować film rozrywkowy, to jednak jest to dość mroczna i smutna
historia przeznaczona dla trochę starszych widzów (ewentualnie dojrzałej
młodzieży). Myślę, że przed seansem warto też zajrzeć do książki.
Polecam.
Temat intrygujący, muszę zastanowić się nad kupnem.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam zamiar przeczytać książkę, natomiast wątpię, żebym skusiła się na film. Rzadko cokolwiek oglądam:)
OdpowiedzUsuńSzkoda! Książkę też polecam :)
UsuńKsiążkę przeczytałam, przepiękna. Mam tą starszą wersję z przepięknymi ilustracjami. Na film też z pewnością pójdę aby posłuchać głosu Liama Neesona:D pewnie będę płakać jak bóbr.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja też czytałam tą starszą wersję - ilustracje przepiękne. Oj tak, łzy gwarantowane :)
Usuń