Z Gruzją kojarzą mi się dwie rzeczy: dobre wino i gościnni mieszkańcy. Kraj ten, choć tak w gruncie rzeczy bliski, jest mi praktycznie nieznany. Zmieniło się to dzięki książce młodej (zaledwie 33-letniej) autorki Nino Haratischwilli, pochodzącej z Gruzji i tworzącej w języku niemieckim.
Początek XX wieku. Na świat przychodzi Stazja, trzecia córka bogatego fabrykanta czekolady. Podczas porodu umiera jej siostra bliźniaczka, a wkrótce potem matka. W kilka lat po śmierci żony ojciec Stazji sprowadza do domu kolejną kobietę - piękną Rosjankę, ta wydaje na świat córkę - Kristine, której niezwykła uroda stanie się przekleństwem. Dorosła, marząca o karierze baletnicy, Stazja wychodzi za mąż za białoarmistę Simona Jasziego, ale I wojna światowa szybko rozdziala młode małżeństwo. "Ósme życie" to saga rodzinna, w której główną rolę odgrywają silne kobiety - Stazja, Kristine, później Kitty. A ich losy są nieodłącznie splecione z krwawą historią XX wieku - rewolucją październikową, I i II wojną światową oraz rządami komunistów w Gruzji.
"Ósme życie" ma smak gorącej czekolady, której przepisu strzeże fabrykant czekolady, a później jego córka Stazja. To historia o miłości, niespełnionych marzeniach, historii Gruzji XX wieku. Napisana pięknym, plastycznym językiem historia nie wciąga od razu. Powoli poznajemy losy, kolejno - bezimiennego fabrykanta czekolady, jego córek - Stazji i Kristine i wnuków - Kostii i Kitty. Po drodze poznamy też plejadę innych ciekawych postaci - wiecznie nieobecnego męża Stazji, jej przyjaciółki Sopio i jej syna Andriego, Wielkiego Małego Człowieka i wielu, wielu innych.
Powieść Nino Haratischwilii wciągnęła i zaczarowała mnie. Autorka pokazała mi Gruzję z zupełnie innej, tragicznej strony. Ale nie żałuję, to była znakomita podróż w przeszłość. Polecam.
Dużo słyszałam dobrego na temat tej książki. Nie znam w ogóle Gruzji i jej kultury. Myślę, że dobrze zacząć od tej autorki.
OdpowiedzUsuńJa też niewiele wiedziałam o Gruzji, więc myślę, że "Ósme życie" to niezły początek :)
UsuńFabuła książki niespecjalnie mnie zainteresowała, ale nigdy nie miałam do czynienia z dziełem gruzińskiego autora, więc to może być bodziec do sięgnięcia po tę powieść.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że fabuła Cię nie zainteresowała, ale mimo to namawiam :)
UsuńJa też zostałam oczarowana tą książką :) Mam już drugi tom i myślę, że grudzień będzie dobrym miesiącem na jej lekturę.
OdpowiedzUsuńOj tam grudzień brzmi nieźle :) Ja jeszcze nie mam, ale wkrótce na pewno zakupię :)
UsuńA ja przeczytalam 100 stron i utknęłam. Nie uwiodła mnie tak jak chciałam. Ale na pewno do niej powrócę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Przy gorącej herbacie
Szkoda, bo mi podobała się bardzo. Może za drugim podejściem bardziej Ci się spodoba :)
UsuńUwielbiam książki, której akcja dzieje się w czasie I i II wojny światowej, w sumie sama nie wiem czemu, ale są dla mnie naprawdę urzekające. Dodatkowo, ta recenzja mnie zaciekawiła, więc z pewnością sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, http://xiamqueenx.blogspot.com/
Cieszę się i gorąco zachęcam do zapoznania się z "Ósmym życiem" :)
UsuńJestem cierpliwa, mogłabym spokojnie poczekać aż ta historia mnie wciągnie - a czuję, że mogłaby to zrobić :) Lubię sagi rodzinne, doceniam plastyczny język i chętnie sięgnę po "Ósme życie".
OdpowiedzUsuńKoniecznie! A jak już przeczytasz to daj znać, czy się podobało ;)
UsuńChcę, bardzo chcę! I zwiedzić Gruzję i przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńJa też chcę zobaczyć Gruzję :)
UsuńOkładka fajna ;)
OdpowiedzUsuń